Ogromny sukces spontanicznej akcji. Internauci mieli zebrać 1000 złotych, zebrali blisko 16 mln
Przed pogrzebem Pawła Adamowicza jego małżonka zaapelowała o nieprzynoszenie kwiatów na pogrzeb. W zamian żałobnicy mieli przekazać pieniądze na WOŚP.
Na tragedię zareagowała też Patrycja Krzymińska z pomorskiego Borkowa, która za pośrednictwem serwisu Facebook założyła zbiórkę o nazwie "Zapełnijmy ostatnią puszkę Pana prezydenta dla WOŚP" -Po niedzielnej tragedii zobaczyłam w internecie film, na którym widać, jak Pan Prezydent cieszy się, że udało mu się uzbierać 5600 złotych w swojej puszce. Pomyślałam sobie wtedy, że gdyby żył to co roku zbierałby pieniądze i pomagał dzieciom - mówi w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim Krzymińska, która przyznaje, że początkowo zbiórka była przeznaczona dla jej bliskich i sąsiadów, a wyznaczony cel zakładał zebranie 1000 zł.
Po tygodniu zbiórki okazało się, że zbiórka trafiła do ponad 80000 osób, a do wtorkowego poranka udało się zebrać ponad 5 mln złotych. Sprawę skomentował na wczorajszym briefingu prasowym Jurek Owsiak -Patrycjo, chciałaś bardzo, aby te pieniądze były także jako puszka pana prezydenta i to będzie dalszy ciąg tej puszki - zapowiedział szef WOŚP i poinformował, że środku z puszki prezydenta zostaną przeznaczone na zakup specjalnej karetkineonatologicznej, o którą Gdańsk poprosił fundację jeszcze w grudniu ubiegłego roku.
Zbiórka będzie jeszcze otwarta przez cały wtorek. Można ją wesprzeć w tym miejscu.
Najpopularniejsze komentarze