Kolejny dzień z niesamowitymi korkami w Poznaniu. "250 metrów w 13 minut"
Koniec adwentu daje się we znaki kierowcom. Podobnie, jak w czwartek, także pod koniec tygodnia miasto jest prawie nieprzejezdne.
Tradycyjnie, mocno zakorkowane jest centrum miasta. - Znalazłem ulicę bardziej zakorkowaną niż #Marynarska (a nawet cały #Mordor Zachodni): 250 metrów w 13 minut - pisze jeden z użytkowników Twittera, który utkwił na al. Niepodległości. Zablokowane są także Garbary.
Ciężko przejechać również ul. Jana Pawła II. Takie zatłoczenie aut można łączyć z tzw. "szlakiem galerianym", czyli nagromadzeniem w tamtej okolicy wielu centrów handlowych. Samochody w ślamazarnym tempie poruszają się także ul. Hetmańską. Poznański odcinek autostrady również całkowicie zatkany.
Sytuacja nie przedstawia się wiele lepiej na zachodzie miasta. Zakorkowana jest Niestachowska, Dąbrowskiego i Bukowska. Zatory są także na północy Poznania - tradycyjnie ciężko jest przejechać ul. Lechicką i Serbską.
O dziwo dobrze wygląda sytuacja na trasie pomiędzy Garbarami i Śródką. Na Królowej Jadwigi ruch się powoli luzuje.
Najpopularniejsze komentarze