Rozdają "darmowe" kalendarze: uwaga na fałszywych kominiarzy
"Tradycyjnie" koniec roku oznacza pojawienie się fałszywych kominiarzy.
- Mężczyzna podający się za kominiarza zadzwonił do moich drzwi, wręczył mi kalendarz i wyszedł. Po kilku minutach wrócił i zapytał o "dobrowolną opłatę" - relacjonuje jeden z naszych czytelników.
O "kominiarzach" informują nas czytelnicy m.in. z Jeżyc i Grunwaldu. Schemat jest podobny: mężczyzna podający się za kominiarza wręcza "darmowy" kalendarz, a po kilku minutach wraca z prośbą o zapłatę. W przypadku odmowy grzecznie odchodzi, ale podobne praktyki mogą budzić niepokój.
- Żaden kominiarz nie chodzi od drzwi do drzwi i nie sprzedaje ani nie rozdaje kalendarzy - słyszymy w Rzemieślniczej Spółdzielni Pracy Kominiarzy w Poznaniu.
Przedstawiciele tego zawodu podkreślają, że prawdziwy kominiarz powinien posiadać m.in. legitymację. Owszem, czasem klientom rozdawane są "gratisy" w postaci kalendarzy, ale zwykle wiąże się to z wykonaną wcześniej usługą np. czyszczenia komina. Na wcielanie się w rolę "domokrążcy" kominiarzom zwyczajnie brakuje czasu.