Kobiety, które pomagają najwiekszym gwiazdom rapu. 10-lecie agencji Bashesh
W Hali Ziemi MTP odbędzie się jubileusz Basheshu. Trzon agencji reprezentującej interesy czołówki polskiej sceny rapowej stanowią młode mamy.
Agencja Bashesh powstała przed dekadą. Na początku była to jednoosobowa działalność eventowo-koncertowa, teraz stanowi dobrze prosperującą firmę, zajmującą się organizacją tras koncertowych artystów, a także biznesową stroną ich działalności. Zatrudnienie znalazły w niej cztery osoby. Jak mówi założycielka Basheshu, zupełnie przypadkiem są to same dziewczyny. Wszystkie w ostatnim czasie łączą pracę menedżerek gwiazd rapu z rolą młodych mam. - Z dziewczynami się śmiejemy, że Bashesh to milfo-przedsiębiorstwo, mamy nawet taki hasztag - powiedziała przed kilkoma miesiącami Nizio w wywiadzie dla portalu FPiec.pl.
- Wcale się nie upierałam, by zatrudniać tylko kobiety z dziećmi, to wyszło naturalnie. Trzon firmy stanowią babki, co pokazuje, że można sobie poradzić i da się pogodzić rolę kobiety-matki z kobietą-pracującą. Nie jest to łatwe i czasem trzeba się mocno nagimnastykować, ale da się. Każdemu życzę takich pracownic jakie mam - tłumaczyła szefowa Basheshu w tym samym wywiadzie.
Na uwagę zasługuje też grono artystów, które po 10 lat działalności znaleźli się w stajni Basheshu. Firma z Wrześni pomaga w biznesach przedstawicielom pierwszej ligi polskiego rapu. Nizio była już m.in. menedżerką Rycha Peji - i to w najgorętszym dla niego okresie, bo w czasie wybryku w Zielonej Górze. Teraz pod skrzydłami Basheshu znajdują się m.in. Kękę, Paluch, Słoń, Sheller, Kali. Część z nich można usłyszeć na jubileuszowej imprezie, która odbędzie się w piątkowy wieczór w Hali Ziemi MTP.