Poznańscy taksówkarze piszą do ministra Ziobry: "Czy rząd pozwala bezkarnie hulać mafii nielegalnych przewoźników?"
Stowarzyszenie Zawodowe Poznańskich Taksówkarzy wystosowało list otwarty do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry, ze skargą na nielicencjonowanych kierowców.
- Nie chodzi tu o konkretną firmę, tylko o zjawisko, które niszczy polskich taksówkarzy - twierdzi Piotr Borowski, prezes zarządu SZPT. - Pomimo próśb, petycji, interpelacji poselskich, protestów, kontroli zakończonych postępowaniami administracyjnymi, wyroków sądów, wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, nikt nie chce zatrzymać dokonywanych codzienne około stu tysięcy, co daje rocznie około trzydziestu sześciu milionów przestępstw łamania Ustawy o Transporcie Drogowym, to jest wykonywania zarobkowych przewozów osób samochodem osobowym, niezgodnie z tą Ustawą - zauważa.
W liście znajduje się sporo retorycznych pytań skierowanych w stronę Prokuratora Generalnego. Większość z nich ogniskuje się wokół problemu z brakiem egzekwowania prawa, które zostało uchwalone przez rząd. Taksówkarze zwracają uwagę na to, że gabinet premiera Morawieckiego był w stanie rozprawić się z mafią vatowską i zapytują w związku z tym - dlaczego tego samego nie można zrobić z nielegalnymi przewoźnikami?
W dokumencie pojawia się też insynuacja, że przyczyny nierespektowania obowiązującej ustawy tkwią, być może, w korupcyjnym procederze - Jak ogromne, może milionowe, łapówki wziął ktoś, kto potrafił zrobić niewidocznymi dla Polskiego Rządu, Rządu Prawa i Sprawiedliwości, miliony przestępstw łamania Ustawy o Transporcie Drogowym? Kto ma taką nadludzką moc? - dopytują taksówkarze.
- Niemniej przekazujemy Panu powiadomienie o możliwości wielokrotnego popełnienia przestępstw łamania Ustawy z dnia 6 września 2001 r. o Transporcie Drogowym - dodają legalni przewoźnicy, kończąc list wyrazami szacunku dla ministra Ziobry i piastowanych przez niego funkcji.
Najpopularniejsze komentarze