Skrzydłowy Lecha Poznań wrócił do treningów. Pomoże ofensywie Kolejorza?
Dodano czwartek, 27.09.2018 r., godz. 14.50

Powrót Macieja Makuszewskiego jest szansą na poprawę gry ofensywnej Kolejorza.
Na początku obecnego sezonu piłkarzom Lecha Poznań zdarzały się błędy w obronie, ale zespół Ivana Djurdjevicia nadrabiał je skutecznością, dzięki czemu po czterech ligowych kolejkach miał na koncie 12 pkt. W piątej serii Kolejorz podejmował krakowską Wisłę i prowadził już 2:0 (idealną sytuację na 3:0 zmarnował Joao Amaral), żeby ostatecznie przegrać 2:5.
Od tego momentu ofensywa Lech stanęła. Piastowi Gliwice i Zagłębiu Lubin udało się jeszcze strzelić po bramce (dało to w sumie jeden punkt), ale już defensywy Legii Warszawa i Arki Gdynia okazały się lepsze od ataku Kolejorza, a ostatnio lechici potrzebowali 120 minut na wbicie jednego gola pierwszoligowemu ŁKS Łódź.
Nic dziwnego, że kibice i sztab szkoleniowy wyczekiwali powrotu Macieja Makuszewskiego. Skrzydłowy miewa słabsze momenty, ale w 11 meczach zaliczył 5 asyst, co jest najlepszym wynikiem w zespole.
Niezła forma zaowocowała powołaniem do reprezentacji Polski. Niestety, piłkarz doznał na nim kontuzji i opuścił w sumie 5 spotkań: 2 mecze kadry Jerzego Brzęczka i 3 spotkania Lecha.
Makuszewski wrócił już jednak do treningów i wszystko wskazuje na to, że Ivan Djurdjević będzie mógł wziąć go pod uwagę przy ustalaniu składu na niedzielny mecz z Miedzią Legnica.
- Szkoda, że nie mogłem pomóc drużynie i grać normalnie, ale teraz już wszystko jest dobrze. Mam nadzieję, że na spotkanie z Miedzią będę już gotowy do gry. Zobaczymy w jakim wymiarze, bo o tym zadecyduje trener. Ja jestem gotowy, żeby grać jak najwięcej. Chcę pokazać się z dobrej strony i powrócić do normalnej dyspozycji - powiedział piłkarz na łamach lechpoznan.pl.
Piłkarz stracił rundę wiosenną z powodu ciężkiej kontuzji, teraz znów nabawił się urazu. Nie dziwi więc jego głód gry. - Chciałbym grać jak najwięcej. Zobaczymy jednak ja będę wyglądał w treningach do końca tego tygodnia. Jeżeli trener tak zdecyduje, mogę grać pełne 90 minut. Wtedy wyjdzie w praniu, jak to będzie fizycznie wyglądało. Jestem teraz wypoczęty, a na ile siły starczy, to zobaczymy. Teraz chcę wrócić do gry, cieszyć się każdym treningiem i wrócić do normalnej formy - przyznał.