W całej Polsce ubywa sklepów. Znikają duże markety i sklepy osiedlowe
W ciągu ostatniego miesiąca pisaliśmy na naszych łamach o zamykaniu sklepów należących do Tesco i Piotra i Pawła. Okazuje się, że na dużą skalę znikają też małe sklepy. Dynamicznie rozwijają się natomiast sieci dyskontów oraz sklepy typu convenience.
W ciągu ostatniego roku Piotr i Paweł zamknął 25 sklepów należących do sieci, a Tesco planuje zamknięcie 13 placówek. To jednak nie koniec. Okazuje się, że problemy mają też mniejsi przedsiębiorcy. Gazeta Wyborcza opublikowała dane wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska. Wynika z nich, że w ciągu ostatnich dwóch lat z mapy Polski zniknęło około 10000 sklepów spożywczych i ponad 800 warzywniaków. Problemy dotykają też księgarnie, sklepy odzieżowe i drogerie.
Specjaliści nie mają złudzeń, że za zmianami na polskim rynku stoją przede wszystkim dyskonty, które cały czas dynamicznie rozwijają swoje sieci. Dyskonty oferują niskie ceny, a jednocześnie są blisko klienta. Liderami w tej branży są Biedronka i Lidl, ale depcze im po piętach polska sieć Dino, która już ma ponad 850 placówek, a do 2020 roku chce ich mieć 1200.
Prężnie rozwijają się też sieci niewielkich sklepów typuconvenience. Najpopularniejszym sklepem tego typu jest Żabka. Z informacji portalu Wiadomości Handlowe wynika, że tylko w tym roku sieć otworzy 700 sklepów. Dziś Żabka ma już ponad 5000 sklepów, a 12 mln klientów mieszka w odległości maksymalnie 300 metrów od najbliższej Żabki.
Najpopularniejsze komentarze