Prezydent Jaśkowiak skrytykował... obuwie wiceministra. Polityk PiS odpowiedział: ważne, żeby z butów nie wystawała słoma
Mamy nowy polityczny konflikt. Tym razem doszło do sporu o... obuwie.
Jacek Jaśkowiak udzielił obszernego wywiadu "Gazecie Wyborczej". Oprócz różnych tematów dotyczących miasta poruszono również kwestię wynagrodzeń samorządowców. Przez decyzję parlamentarzystów m.in. prezydent Poznania otrzymuje od niedawna niższe uposażenie.
Jaśkowiak przekonywał, że nie pełni tej funkcji dla pieniędzy, żyje skromnie i to dla niego pewna lekcja pokory. W swojej wypowiedzi nie ograniczył się jednak do własnej osoby. - Gdy widzę wiceministra spraw zagranicznych Szymona Szynkowskiego vel Sęka, choćby na uroczystej sesji rady miasta, w sfatygowanych butach i garniturze w nie lepszym stanie, to myślę, że na różnych międzynarodowych spotkaniach po prostu przynosi nam, Polakom, wstyd. Wolałbym, żeby zarabiał więcej i prezentował się godniej. Niestety PiS widzi to inaczej - ocenił prezydent.
Wywiad nie uszedł uwadze Szynkowskiego vel Sęka, który odniósł się do słów Jaśkowiaka na swoim profilu w serwisie Facebook. - Przywiązanie Prezydenta Poznania do butów jest legendarne. Na oficjalnych spotkaniach opowiada gdzie i za ile kupił swoje, okazując je zebranym, podobnie jak prawi o klasie hoteli, w których nocuje. Ja natomiast stoję na stanowisku, że od butów ważniejsze jest to by nie wystawała z nich słoma - napisał wiceszef MSZ.
Najpopularniejsze komentarze