Czekają nas ogromne wzrosty cen żywności. Bochenek chleba może kosztować 10 złotych
Od dłuższego czasu mówi się o fatalnym roku dla polskiego rolnictwa. Susza zdziesiątkowała zbiory, a problemem cały czas jest też afrykański pomór świń.
O problemach poinformował w piśmie do premiera i ministra rolnictwa Związek Zawodowy Rolników Rzeczpospolitej "Solidarni", który apeluje o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej -Giełdowa cena pszenicy od maja do dziś wzrosła o ok. 200 zł za tonę, a to oznacza 38-proc. podwyżkę. Szacujemy, że cena bochenka chleba już niebawem sięgnie 8‒10 zł. To samo będzie z drobiem, wieprzowiną i wołowiną, która zdrożeje radykalnie, o 30‒40 proc., bijąc konsumenta po kieszeni. Pośrednicy i importerzy będą robić na tym interes, importując mięso z Ameryki Południowej, pszenicę z Ukrainy, a w tych krajach nie przestrzega się norm bezpieczeństwa żywnościowego, którym jesteśmy obwarowani przez UE w Polsce - tłumaczy w rozmowie z Dziennikiem. Gazetą Prawną Marcin Bustowski, szef związku.
Związkowcy zauważają również, że Polska nie posiada rezerw kryzysowych i materiałowych -Raport NIK z 2016 r. na temat rezerw żywnościowych pokazał, że nie mamy nic - mówi Bustowski. Ministerstwo Rolnictwa na razie zachowuje spokój -Jeszcze nie wszystkie komisje powoływane przez wojewodów do szacowania strat w gospodarstwach poszkodowanych przez suszę zakończyły prace. Rząd przygotował projekt pomocy rolnikom, ale może on być uruchomiony dopiero po zakończeniu prac komisji - mówi w rozmowie z gazetą Małgorzata Książyk, dyrektor biura prasowego resortu rolnictwa.
Suchej nitki na rządzących nie pozostawia były minister gospodarki w rządzie PO-PSL -Sytuacja na wsi jest dramatyczna, a rząd przespał wszystkie możliwości, by złagodzić kryzys. Jurgiel i Ardanowski skupili się na przekazie, że będzie rada ds. koni. A tu ASF się rozprzestrzenia, ostatnio dotknęła powiat otwocki, chore dziki są na pograniczu powiatu sochaczewskiego - komentuje Janusz Piechociński i dodaje -W 2014 r. skala mobilizacji i zaangażowania społecznego była o wiele większa. A dziś kończy się na zapowiedziach prezesa Orlenu o zwiększonej sprzedaży soku jabłkowego. Ta władza nie rozmawia z organizacjami rolniczymi. Opowiada o narodowym holdingu spożywczym, ale to slogany, z których nic nie wynika.
Najpopularniejsze komentarze