Trener KRC Genk przestrzega swoich zawodników. "Wyobraźcie sobie, że było 0:0"
Dodano czwartek, 16.08.2018 r., godz. 10.04
KRC Genk będzie bronić w stolicy Wielkopolski dwubramkowej zaliczki z pierwszego spotkania.
Belgowie pokonali Lecha Poznań 2:0 i są faworytem w rywalizacji o prawo gry w IV rundzie eliminacji Ligi Europy.
W ostatniej kolejce ligowej KRC pokonało 2:0 Oostende. Trener drużyny z Genku zdecydował się przed tym meczem na rotacje w składzie. - Konieczne jest dokonanie wielu zmian. Chcę, żeby wszyscy zawodnicy byli wdrożeni do gry w nowym sezonie. Ponadto, jeżeli zakwalifikujemy się do fazy grupowej, to czeka nas bardzo intensywny okres i kilkanaście meczów w nieco ponad miesiąc, więc musimy dokonywać wielu zmian - tłumaczył Philippe Clement.
W pierwszym meczu belgijski zespół imponował grą ofensywną i łatwością stwarzania sobie okazji. Szkoleniowiec nie chciał jednak zdradzić jaką taktykę obierze na rewanż. - Mamy zawodników, którzy zawsze chcą strzelać gole i gra ofensywna leży w ich naturze. To jeszcze nie znaczy, że dzięki pierwszemu, wygranemu meczowi teraz będzie bardzo łatwo - stwierdził.
Clement zdradził również co mówi przed czwartkowym meczem swoim piłkarzom. - Wyobraźcie sobie, że w pierwszym meczu było 0:0, a w czwartek wszystko zaczyna się od nowa.
Początek meczu Lech - KRC o 20:15.