Matka z małym dzieckiem boi się o swoje życie. Sufit sypie się im na głowę
Przemakający i grożący zawaleniem sufit jest źródłem obaw matki mieszkającej w kamienicy przy ulicy Taczaka.
Powodem takiego stanu rzeczy jest dziurawy dach. - Podczas ostatnich deszczów w ciągu godziny wynosiliśmy 10 wiader wody - wyjaśnia Joanna Mysak.
Uszkodzony dach zagraża nie tylko lokatorom, ale i przechodniom. Współwłaścicielami kamienicy są prywatne osoby oraz miasto.
Spółka od roku chce wyremontować budynek. Pozostali właściciele nie chcą jednak się na to zgodzić. - Współwłaściciele twierdzą, że wystarczy doraźne załatanie tego dachu, co absolutnie nie przynosi już żadnego efektu, bo my to robimy - wyjaśniła Magdalena Gościńska z ZKZL.
Wkrótce kontrolę przeprowadzą inspektorzy nadzoru budowlanego. Niewykluczone, że po niej właściciele otrzymają nakaz remontu.
Z kolei ZKZL zapowiada, że w razie konieczności skieruje sprawę do sądu, ponieważ tylko tak może zmusić pozostałych współwłaścicieli do współpracy.
Najpopularniejsze komentarze