Archeolodzy odkrywają tajemnice Poznania. Niemieccy żołnierze, średniowieczne pochówki i... warkocze
W ostatnich miesiącach zdecydowanie najgłośniej było o wykopaliskach prowadzonych na placu Kolegiackim. Archeolodzy działają też w innych miejscach Poznania.
W parku Kasprowicza archeolodzy rozkopali dziś kolejną część odkrytej w ubiegłym roku mogiły niemieckich żołnierzy. Przypomnijmy, że we wrześniu ubiegłego roku przy okazji prac gazowniczych odkryto grób, w którym pochowano szczątki niemieckich żołnierzy z 1945 roku. Wówczas udało się wydobyć szczątki 35 osób, ale archeolodzy szacują, że mogiła może skrywać szczątki ponad 80 osób - Po działaniach wojennych poległych, pozbieranych z ulicy chowano w różnych takich dziwnych miejscach - mówi Tomasz Czabański, archeolog. Zabezpieczone szczątki jesienią zostaną pochowane na Miłostowie.
Natomiast we wtorek zaskakującego odkrycia dokonano na Śródce. Podczas budowy cieplika odsłonięto cztery średniowieczne pochówki - Zarówno głębokość, jak i nawarstwienia, w które te pochówki zostały wkopane, uzmysławiają nam, że mamy do czynienia z cmentarzyskiem wczesnośredniowiecznym - mówi Paweł Pawlak, kierownik wykopalisk na Śródce. Zaskakująca dla archeologów jest lokalizacja odkrytych pochówków. Oznacza ona, że cmentarz wczesnośredniowieczny był znacznie większy niż wcześniej przypuszczano.
Nie ustają też prace na placu Kolegiackim. Przez trzy lata w pobliżu dzisiejszego Urzędu Miasta odkryto szczątki ponad 600 osób. Archeolodzy chwalą się też odkryciem największego skupiska karawak czyli krzyżyków cholerycznych, które miały chronić przed epidemiami. Pod płytą placu Kolegiackiego odkryto też dobrze zachowane warkocze - Nie mamy pewności do końca, czy to są warkocze męskie, czy damskie, bo ta moda różnie się zmieniała - mówi Andrzej Sikorski, archeolog.
Artefakty z placu Kolegiackiego będzie można zobaczyć w niedzielę podczas festynu Warkocz Magdaleny.