Trener Gandzsara Kapan: przynajmniej pod względem fizycznym dorównaliśmy Lechowi
Dodano czwartek, 12.07.2018 r., godz. 23.04
Ashot Barseghyan przyznał, ze Lech Poznań postawił jego zespołowi trudne warunki.
Gandzasar Kapan był skazywany na wysoką porażkę w stolicy Wielkopolski. Co prawda goście już w 15. minucie przegrywali 0:2, ale od tego momentu do końca spotkania udało im się zachować czyste konto.
- Strata dwóch goli w pierwszym kwadransie miała oczywiście wpływ na naszą grę. Pierwsza bramka Lecha była bardzo ładna. Nie wiem, czy w drugiej sytuacji rzut karny był słuszny czy nie. Naszym celem było strzelenie bramki, ale niestety piłka nas nie lubiła i nie udało się tego zrobić - mówił szkoleniowiec.
- To nie sekret, że Lech jest silnym zespołem. Gospodarze grali dobrze i szybko, a my staraliśmy się im dorównać. Myślę, że przynajmniej pod względem przygotowania fizycznego się to udało - dodał.
Goście stworzyli sobie kilka niezłych okazji, zabrakło im jednak nieco szczęścia. Z drugiej strony ich trener podkreślał, że piłkarze cały czas musieli być czujni. - Wiedzieliśmy jak będzie grać Lech, że są w nim kreatywni gracze. To się potwierdziło. Naszym zadaniem była dobra obrona i szukanie szans w kontratakach. Lech cały czas stwarzał sobie okazje i w każdej chwili mógł strzelić gola - podsumował opiekun Gandzasara.