Wielkopolscy rolnicy, weterynarze oraz myśliwi są zgodni, co do radykalnego odstrzału dzików. W kolejce także wilki
Powodem, dla którego uznano konieczność silnej redukcji populacji dzików, jest niebezpieczeństwo powrotu afrykańskiego pomoru świń, przenoszonego przez te zwierzęta.
Wielkopolski Wojewódzki Lekarz Weterynarii 18 maja zorganizował spotkanie, na którym obecni byli także Piotr Walkowski Prezes Wielkopolskiej Izby Rolniczej oraz przedstawiciele Zarządów Okręgowych PZŁ z Wielkopolski. Spotkanie dotyczyło przypadków występowania w kraju ognisk afrykańskiego pomoru świń i sposobów zaradzenia jego dalszemu występowaniu.
Jak ustalili obecni, istnieje konieczność wprowadzenia odstrzału sanitarnego na terenie północnej i centralnej Wielkopolski. Nie wynika ona jednak z tego, że rozrost populacji dzików wymknął się spod kontroli, bo wielkopolskie koła łowieckie trzymają liczbę dzików ryzach. Planowany odstrzał ma być działaniem profilaktycznym, które ma na celu zapobieżenie pojawieniem się ASF-u wśród wielkopolskiej trzody chlewnej.
- Tylko na terenie działania Zarządu Okręgowego w Pile w miesiącu kwietniu pozyskano 1000 szt. dzików, a zaangażowanie myśliwych w redukcję pogłowia dzika jest bardzo duże. Na terenie południowej Wielkopolski, zgodnie z deklaracjami przedstawicieli PZŁ, dzika praktycznie nie ma. Został on radykalnie ograniczony na tym terenie - mówi komunikat na stronie Wielkopolskie Izby Rolnictwa. Rolnicy przyjmują taki stan rzeczy z zadowoleniem, jednak domagają się szybszego zredukowania liczby dzików, do poziomu 0,1 osobnika na km² w całym województwie.
Obecni na spotkaniu przedstawiciele izb byli zgodni także co do konieczności "odsunięcia" dzików od pasa autostrady A2, która jest najsłabszym punktem w ochronie Wielkopolski przed ASF, ze względu na bardzo duże natężenie ruchu, pozostawianie resztek pożywienia z różnych regionów kraju, które mogą stać się przyczyną zawleczenia wirusa do Wielkopolski. Podobne przypadki zanotowano chociażby w Czechach i na Węgrzech.
Prócz konieczności radykalnego odstrzału dzika, poruszono także temat wilków i ograniczenia ich populacji, która w północnej Wielkopolsce, zdaniem Sławomira Jaroszewicza, Przewodniczącego Zarządu Okręgowego PZŁ w Pile, wymknęła się spod kontroli i zagraża nie tylko interesom rolników, ale także życiu ludzi.
Najpopularniejsze komentarze