Zablokowali mu wjazd do kościoła, wtedy "uruchomił" wiozący na przyczepce dzwon
Do niecodziennej sytuacji doszło w czwartkowe popołudnie na ul. Wronieckiej.
O sprawie poinformował nas czytelnik. - Jestem kierowcą zawodowym od kilku lat, ale takiego czegoś jeszcze nie widziałem - relacjonuje pan Krzysztof.
Wszystko zaczęło się od zastawienia wjazdu do kościoła przez kierowcę granatowego mercedesa. Najwyraźniej pracujący w pobliskim kościele pw. Najświętszej Marii Panny Wspomożycielki Wiernych mężczyzna wiozący na wózku dzwon, zaczął przez 5 minut dzwonić dzwonem. - Hałas na kilometr - mówi pan Krzysztof - Ludzie powychodzili z restauracji i robili foty.
W wyniku niecodziennej sytuacji, powstał długi korek, a uwięzieni w nim ludzie zaczęli tracić cierpliwość. W końcu, po 5 minutach intensywnego nagłaśniania okolicy, kierowca granatowego mercedesa wrócił i odblokował wejście do kościoła. "Dzwonnik z Wronieckiej" wreszcie przestał dzwonić i dostał się na teren posesji kościoła.
Najpopularniejsze komentarze