Zwłoki mężczyzny pod Pobiedziskami. Jest decyzja o tymczasowym aresztowaniu byłego policjanta
Sąd na wniosek prokuratury zadecydował o tymczasowym aresztowaniu policjanta, który brał udział w interwencji zakończonej śmiercią mężczyzny pod Pobiedziskami.
Przypominamy, że początek bulwersujących zdarzeń z Pobiedzisk miał miejsce w środę. Wówczas patrol policji został powiadomiony o mężczyźnie leżącym na jezdni. Policjanci podjęli interwencję, ale zamiast odwieźć mężczyznę na izbę wytrzeźwień, wywieźli go do lasu. W czwartek rodzina mężczyzny poinformowała o jego zaginięciu. Jeszcze tego samego dnia udało się odnaleźć zwłoki mężczyzny, a później na jaw wyszła rola policjantów w tym zdarzeniu.
Policjantka z rocznym i policjant z trzyletnim stażem zostali natychmiast wydaleni ze służby, a w sprawie wszczęte zostało śledztwo - Jeśli chodzi o podejrzaną, prokurator zastosował wolnościowe środki polegające na zakazie opuszczania kraju, zatrzymaniem paszportu oraz poręczeniem majątkowym w wysokości 5 tysięcy złotych. Natomiast jeśli chodzi o podejrzanego, on odmówił składania wyjaśnień i nie przyznał się do winy. Prokurator doszedł do wniosku, że w jego przypadku istnieje uzasadniona obawa, że pozostając na wolności będzie podejmował próby bezprawnego wpływania na śledztwo. Prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Gnieźnie wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny - mówi Magdalena Mazur - Prus, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i aresztował mężczyznę. Policjanci usłyszeli zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych, nieudzielenia pomocy oraz narażenia na utratę zdrowia lub życia. Grozi im kara nawet dwunastu lat pozbawienia wolności.
Najpopularniejsze komentarze