Miasto sypnęło kasą na poznańskie kluby sportowe
Poznań stawia na sport i daje temu finansowy wyraz. Po pół miliona złotych dostaną dwa poznańskie kluby, na których mecze przychodzi najwięcej kibiców - Lech Poznań i Poznańskie Stowarzyszenie Żużlowe. Sporo pieniędzy dostaną także pozostałe drużyny.
Poznań co roku na sport przeznacza dwa i pół procent budżetu. W tym roku wydatki wzrosną jeszcze bardziej -ze względu na inwestycje związane z przygotowaniami do Euro 2012.Dwa i pół procent miejskiego budżetu na sport to więcej, niż dająinne polskie miasta i tyle samo, co średnia unijna. Kluby sportowe nie ukrywają, że dotacje z miasta są bardzo ważne dla ich sprawnego funkcjonowania. W tym roku najwięcej pieniędzy dostaną kluby, którym kibicuje najwięcej poznaniaków. Jest to oczywiście sportowy symbol miasta KKS Lech Poznań i młody klub, który szturmem wdarł się do pierwszej ligi żużlowej i zaskarbił sobie życzliwość tysięcy kibiców - PSŻ Milion Team Poznań. To właśnie zawody żużlowe są drugim, pod względem liczby kibiców, sportem w Poznaniu - ostatni mecz PSŻ w sezonie 2007 oglądało 14tysięcy osób. Oba kluby otrzymają po pół miliona złotych.
Pół miliona wogromnym (30milionów złotych)budżecie Lecha Poznań to niezbyt dużo, ale pieniądze te klub chce przeznaczyć na szkolenie młodych piłkarzy. Za to poznańscy żużlowcy mogą odetchnąć z ulgą - ich dotacja jest dwa razy wyższa niż rok temu. Wtedy miasto tłumaczyło, że żużel nie jest grą zespołową, więc nie możnago wspierać finansowo. Prawnicy znaleźli jednak wyjście z sytuacji -żużlowcy dostaną pieniądze na mocy ustawy o pożytku publicznym i wolontariacie. Dzięki temu włodarze PSŻ Poznań mogą spokojniej patrzeć w przyszłość.
Po 250 tysięcy złotych dostałysiatkarki AZS AWF i koszykarki grające pod szyldem INEA AZS. Spore dotacje - po 150 tysięcy złotych - dostał też MUKS i koszykarze z Politechniki Poznańskiej. Dla nich miasto jest drugim sponsorem -w dodatku pewnym, który nie wycofuje się gdy zespół zaczyna gorzej grać. Pozostałe poznańskie kluby dostały dotacje rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. Miasto chce też wspierać sportowców indywidualnych - planuje ufundować stypendia dla olimpijczyków i paraolimpijczyków. Każdy ma dostać około dwóch tysięcy miesięcznie od stycznia, ale zgodę na to muszą jeszcze dać radni.
