Kontrowersje po wypowiedziach Jarosława Kaczyńskiego o homoseksualistach na spotkaniu w Trzciance
W minioną niedzielę Jarosław Kaczyński spotkał się z mieszkańcami Trzcianki. W trakcie spotkania mówił między innymi o kwestii małżeństw osób tej samej płci. Przeciwko słowom prezesa PiS protestują organizacje LGBTQ.
W trakcie spotkania z mieszkańcami Trzcianki padło między innymi pytanie o kwestie "gender". Jarosław Kaczyński odpowiedział na nie -Wojna z genderem jest w tej chwili zupełnie bez sensu. Zapewniam, że póki my rządzimy, żadnych małżeństw homoseksualnych nie będzie i będziemy sobie spokojnie czekać, aż kraje Unii Europejskiej otrzeźwieją i dodał -I będzie w Polsce wyspa wolności. Będzie można mówić, co się uważa. W dużej cześć Europy już dziś wolności nie ma. Jest mowa nienawiści. Za powiedzenie kilku prawdziwych słów, np. że ze związków homoseksualnych nie ma dzieci, można iść do więzienia, mieć policję w domu. W Polsce tego nie będzie, no chyba że dopuścicie do władzy tamtych. Tamci to wprowadzą.
Na wystąpienie prezesa PiS zareagowało stowarzyszenie Miłość nie wyklucza, które opublikowało oświadczenie w tej sprawie - Lider ugrupowania, które z taką łatwością używa wielkich słów o godności i wartościach rodzinnych, nie tylko odmawia przyznania elementarnych praw wszystkim rodzinom w Polsce, lecz cynicznie manipuluje fobiami i uprzedzeniami. To niemoralne, nieodpowiedzialne i haniebne zachowanie. Co więcej, słowa Kaczyńskiego to publiczna zachęta i przyzwolenie do okazywania pogardy wobec osób nieheteroseksualnych - komentuje Hubert Sobecki, prezes Miłość Nie Wyklucza.
Stowarzyszenie przypomina też, że Polska jest dziś w stanowczej mniejszości i jest w grupie sześciu europejskich państw, które w żaden sposób nie uregulowały kwestii związków osób ten samej płci. Liczba państw legalizujących związki homoseksualne z roku na rok rośnie na całym świecie.
Najpopularniejsze komentarze