Lech - Górnik: oba zespoły zagrają bez swoich gwiazd
W sobotnim meczu Lecha Poznań z Górnikiem Zabrze nie zobaczymy na boisko czołowych postaci obu zespołów.
Dwie asysty i dwie bramki w trzech meczach: po przerwie spowodowanej kontuzją Darko Jevtić jest w świetnej formie. Szwajcar obok Christiana Gytkajera jest kluczową postacią ofensywy Kolejorza i udowadnia, że zasługuje na spróbowanie swoich sił w silniejszej lidze.
Najpierw jednak spróbuje wywalczyć z Lechem mistrzostwo Polski. Swoim kolegom będzie mógł pomóc dopiero w rundzie finałowej, bo z ostatniego spotkania sezonu zasadniczego wykluczyła go czwarta żółta kartka w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy, którą obejrzał podczas meczu w Krakowie.
W obliczu zawieszenia Darko Jevticia i kontuzji Mihaia Raduta pałeczkę dyrygenta poznańskiej orkiestry powinien przejąć Radosław Majewski, również sygnalizujący w ostatnich tygodniach zwyżkę formy.
10 spotkań: tak długo Igor Angulo czekał na kolejną bramkę w barwach Górnika Zabrze. Hiszpan przełamał się w ostatniej potyczce z Sandecją Nowy Sącz i kibice ze Śląska liczą, że jest to zwiastun kolejnej brakowej serii piłkarza.
Kolejnego gola Angulo na pewno nie zobaczymy w Poznaniu. Powód jest taki sam jak u Jevticia: napastnik w 29. kolejce po raz czwarty został upomniany żółtą kartką, co oznacza jedno spotkanie przymusowej pauzy.
Jevtić we wszystkich rozgrywkach sezonu 2017/18 zaliczył 22 występy, notując po 8 bramek i asyst. Z kolei Angulo w 32 meczach strzelił 24 gole i dwukrotnie asystował kolegom.