Królowej Jadwigi: chodzi między autami i wymusza pieniądze od kierowców
Choć taki widok w ostatnich latach w naszym mieście to rzadkość, mężczyzna regularnie pojawia się na ulicy Królowej Jadwigi.
Jeszcze kilka lat temu na dużych poznańskich skrzyżowaniach można było natknąć się na osoby proszące kierowców o pieniądze lub proponujące mycie szyb w autach za drobną opłatą. Między innymi działania służb doprowadziły do tego, że takich praktyk zaniechano. Okazuje się jednak, że są osoby, które wciąż próbują w ten sposób zdobyć pieniądze.
- Od długiego czasu osoby, które napotykają na skrzyżowaniu Dolna Wilda i Królowej Jadwigi na pana pochodzenia rumuńskiego (prawdopodobnie) są zbulwersowane. Starszy mężczyzna chodzi między autami i na przystanku tramwajowym i dopomina się o wrzucenie do kubeczka pieniędzy... Chodzi o kuli i kuleje, natomiast jak tylko w pobliżu przejeżdża policja lub straż miejska to pan nagle zdrowieje i chodzi dość sprawnie, szybko i ucieka z widoku stróżów prawa. Jak tylko ktoś zwróci na niego uwagę lub gdy jakiś kierowca z nim gestykuluje i nie otwiera szyby to pan dosłownie wciska swoje ręce i kubek w szybę i nie odstępuje na krok auta dopóki światło nie pozwoli odjechać kierowcy - pisze nasz czytelnik.
Mężczyzna ma być nie tylko natarczywy. Mieszkańców bulwersuje również to, że załatwia swoje potrzeby fizjologiczne w pobliskich krzakach. Z naszych informacji wynika, że pojawia się nie tylko na skrzyżowaniu ulic Królowej Jadwigi / Dolna Wilda, ale też przy AWF. Po uzbieraniu pieniędzy... wsiada do tramwaju i odjeżdża.
Przemysław Piwecki przyznaje, że sytuacja jest znana służbom, ale mężczyzna jest "sprytny". - Jak służby reagują to on sprytnie wybiera inne skrzyżowanie, co pozornie wygląda na ograniczenie procederu - mówi. - Jednak ogólnie skala żebractwa na skrzyżowaniach w Poznaniu uległa ograniczeniu. Ciągła reakcja służb porządkowych powodowała, że ludzie ci przenosili się do innych miast, gdzie mieli zdecydowanie większy spokój. Jednak jak widać, są wyjątki, do których należy właśnie ten mężczyzna - dodaje.
Piwecki zapowiada, że strażnicy miejscy zajmą się tą sprawą. - Jednak najlepszą receptą jest nie reagować, nie dawać żadnych pieniędzy. W Poznaniu każdy potrzebujący może otrzymać pomoc socjalną w różnych postaciach - kończy.
Najpopularniejsze komentarze