Zakaz handlu w niedzielę. Wolnych niedziel domagają się inspektorzy PIP
Pilnowaniem przepisów dotyczących zakazu handlu mają się zajmować inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy. Okazuje się jednak, że ci nie chcą... pracować w niedziele.
Ustawa o zakazie handlu dała wolne pracownikom handlu, ale jednocześnie zmusiła do pracy inspektorów PIP, którzy na mocy nowych przepisów zostali zobowiązani do kontroli nowych przepisów. Związkowcy z PIP już na początku marca napisali do Głównego Inspektora Pracy, że zgodnie z prawem pracownicy PIP mogą pracować w niedziele, święta i w nocy tylko w wyjątkowych przypadkach, a w obecnej sytuacji nie ma mowy o wyjątkowości - Ta sytuacja pokazuje, jak bardzo nieprzygotowana była ta ustawa oraz jak niskiej jakości były prace w parlamencie. W ich trakcie pojawiały się kolejne wyłączenia na wnioski grup, które przekonywały, że zakaz im się nie opłaca, ale parlamentarzystom umknęła sprawa kontroli - mówi w rozmowie z money.pl Marek Tatała, wiceprezes Forum Obywatelskiego Rozwoju.
Zdaniem posła PiS zarzuty związkowców z PIP są kuriozalne -Intencją autorów tego protestu, jest próba ośmieszania ustawy, gdyż OPZZ od początku jest przeciwny ograniczeniom w handlu. Robią to niestety kosztem autorytetu Państwowej Inspekcji Pracy. Misja, zadania, obowiązki i prawa inspektorów wynikają z ustawy o Inspekcji, którą protestujący związkowcy doskonale znają, więc muszą być świadomi braku zagrożeń. W wyłączone z handlu niedziele w oddziałach Inspekcji będą oczywiście dyżury, ale interwencje i kontrole mogą być przeprowadzane na bieżąco lub w ciągu tygodnia - mówi w rozmowie z portalem Janusz Śniadek, przewodniczący sejmowej podkomisji ds. rynku pracy, który stwierdza, że sklepy i tak są zobowiązane do prowadzenia rejestru czasu pracy i dokumentacji księgowej.
GIP na razie nie odpowiedział na list związkowców.
Najpopularniejsze komentarze