Dwóch braci uciekało ciągnikiem rolniczym przed radiowozem. Pościg trwał pół godziny
Nietypowy pościg prowadzili w miniony piątek policjanci z Nowego Tomyśla. Lokalnym drogami ścigali... ciągnik rolniczy.
Policjanci z Nowego Tomyśla pełnili w miniony piątek służbę na drogach powiatu. W pewnym momencie zauważyli ciągnik rolniczy bez wymaganego oświetlania, a dodatkowo z pasażerem stojącym na tylnej belce. Policjanci podjęli próbę zatrzymania pojazdu, ale kierowca zignorował dawane sygnały -Kierowca kontynuował swoją ucieczkę drogami gruntowymi i polami uprawnymi. W chwili podejmowanych przez funkcjonariuszy prób wyprzedzenia ciągnika rolniczego, jego kierujący gwałtownie skręcał w stronę radiowozu, uderzając go i spychając. Swój udział w całym zdarzeniu miał również pasażer ciągnika, który chcąc pomóc w ucieczce kopał w radiowóz, gdy ten zbliżał się do ich pojazdu. Pościg trwał pół godziny, a zakończył się uszkodzeniem koła w ciągniku - relacjonuje Joanna Jerzewska, oficer prasowa miejscowej policji.
Szybko okazało się, że kierowca i jego pasażer to bracia, którzy mieszkają w pobliskiej wsi. Kierowca wyjaśnił, że nie chciał się zatrzymać do kontroli, bo ciągnik nie jest zarejestrowany i nie ma opłaconego ubezpieczenia OC. Obaj mężczyźni odpowiedzą za uszkodzenie radiowozu, a kierowca dodatkowo za niezatrzymanie się do kontroli drogowej.
Najpopularniejsze komentarze