Nenad Bjelica: nawet bez zwycięstwa nie miałbym do piłkarzy pretensji

- Zawodnicy pokazali, że chcą walczyć za Lecha - mówił po spotkaniu ze Śląskiem Wrocław trener Nenad Bjelica.
Jego Lech Poznań pokonał rywali 2:1. Wszystkie bramki padły w końcówce. - Wygraliśmy zasłużenie. W drugiej połowie dominowaliśmy, mieliśmy wiele szans. Przed przerwą lepszy był Śląsk, być może nasz zespół nie zareagował najlepiej na nowy system - ocenił Chorwat.
- Po przerwie graliśmy szybciej, prosto, wykonaliśmy dużo dośrodkowań, co było naszym planem i zdobyliśmy dwa gole - kontynuował.
Na INEA Stadionie długo zanosiło się na bezbramkowy remis. - Nawet gdybyśmy nie wygrali to nie miałbym pretensji. Zawodnicy pokazali, że chcą walczyć za Lecha i robili to od początku do końca - zadeklarował szkoleniowiec.
O zwycięstwie Lecha zadecydowała interwencja VAR, bo arbiter początkowo nie uznał trafienia Christiana Gytkajera. Tym razem więc ten system okazał się dla Kolejorza pomocny. - Nigdy nie dyskutowałem VAR w kontekście spalonych. Chodzi mi o karne, bo każdy sędzia może mieć własną interpretację - stwierdził Bjelica.