Weszli na zamarznięty staw: "niedzielni spacerowicze"
Choć temperatury są niskie, wchodzenie na zamarznięte akweny to zawsze ogromne ryzyko.
Spacerowiczów, którzy w niedzielę postanowili wejść na staw przy Ośrodku Edukacji Leśnej "Łysy Młyn" w Biedrusku, uchwyciła na zdjęciu Agnieszka. - Zdjęcie przesyłam oczywiście ku przestrodze - napisała i jak dodała, na stawie pojawili się też miłośnicy łyżwiarstwa. Apelujemy o rozsądek do mieszkańców. Mrozy utrzymują się od zaledwie kilku dni, a to oznacza, że warstwa lodu wcale nie jest gruba, a o tragedię bardzo łatwo.
Co zrobić gdy zobaczymy osobę, pod którą załamał się lód? Nie rzucajmy się jej na pomoc biegnąc po zamarzniętej nawierzchni akwenu. - Wejście na lód, czy do wody ratownika jest ostatecznością. Mogą to robić wyłącznie osoby pewne swoich umiejętności. Jeśli takich umiejętności nie posiadamy, ograniczmy się do wezwania profesjonalnej pomocy (zadzwońmy na numer 112) i spróbujmy dorzucić do osoby znajdującej się w wodzie gałąź, sznur, czy związane ubrania - tłumaczył nam w przeszłości Michał Kucierski, rzecznik poznańskich strażaków.