Komorniki: zlikwidowano dziuplę samochodową. Wcześniej odzyskano Toyotę wartą 300 tysięcy zł
Poznańscy policjanci specjalizujący się w walce z przestępczością samochodową mogą się pochwalić dwoma kolejnymi sukcesami.
Już w połowie grudnia funkcjonariuszom udało się odnaleźć skradzioną Toyotę Land Cruiser wartą 300 tysięcy złotych. - Auto wraz z częściami od innych pojazdów znajdowały się w dziupli w powiecie śremskim. W tej sprawie zarzuty paserstwa usłyszało dwóch mieszkańców Poznania - wyjaśnia Patrycja Banaszak z poznańskiej policji.
Kolejny sukces odnotowano w ubiegłym tygodniu. W nocy z 16 na 17 stycznia z Plewisk skradziono Forda Fiestę. Po kilku godzinach policjanci wiedzieli już, gdzie znajduje się auto. - Prywatna posesja usytuowana była w podpoznańskich Komornikach i nie budziła żadnych podejrzeń. Po wejściu na teren nieruchomości okazało się, że w pomieszczeniu magazynowym znajdował się skradziony kilka godzin wcześniej Ford, części od zdemontowanych pojazdów, dwa motocykle i quad ze zmienionymi polami numerowymi VIN, a także wysuszone krzewy konopi indyjskich - dodaje.
Zabezpieczone pojazdy i części samochodowe są badane przez specjalistów. Ich wartość szacuje się na około 100 tysięcy złotych. Z wysuszonych konopi indyjskich można natomiast wyprodukować około kilogram narkotyku.
W związku z tą sprawą zatrzymano 32-latka, który jest właścicielem posesji. Postawiono mu zarzut kradzieży z włamaniem. Obecnie znajduje się w areszcie. Grozi mu do 8 lat więzienia.