Wielkopolska: to tam zaczęły się zachorowania na żółtaczkę. Winnych brak
To w Ostrowie Wielkopolskim doszło w ubiegłym roku do pierwszych w Wielkopolsce zachorowań na żółtaczkę, które później rozprzestrzeniły się na inne rejony województwa.
W samym Ostrowie Wielkopolskim w ubiegłym roku z pomocy medycznej związanej z zakażeniem wirusem zapalenia wątroby typu A lub podejrzeniem zakażenia skorzystało 41 osób. FaktyKaliskie.pl przypominają, że wraz ze wzrastaniem liczby zachorowań, sprawą zainteresowała się prokuratura. Początkowo sądzono, że to jedna z sieci sklepów może być źródłem problemów. Chorzy wskazywali bowiem, że robili w niej zakupy. Ustalano też w jakich miejscach jadali poza domem i szybko wyszło na jaw, że były to najróżniejsze punkty gastronomiczne. - Wobec procesowego braku możliwości ustalenia jednego wspólnego źródła - osoby powodującej zakażenie pokrzywdzonych wirusem HAV, stwierdzić należało, iż brak jest możliwości przypisania indywidualnie określonej osobie sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób - wyjaśnia Maciej Meler z prokuratury w Ostrowie Wielkopolskim. Śledztwo umorzono.
Obecnie na terenie powiatu ostrowskiego nie ma stwierdzonego żadnego przypadku zachorowania na żółtaczkę.
W zeszłym roku w Wielkopolsce nadzorem epidemiologicznym sanepidu ze względu na żółtaczkę objętych było prawie 800 osób. Dziś nowe zachorowania pojawiają się jedynie w powiecie poznańskim. W szpitalu przebywa obecnie jedna osoba zakażona, a w domu leczą się dwie kolejne.