Dramat zwierząt w gospodarstwie pod Kościanem. Właścicielowi odebrano psy i kota
Koniec 2017 roku okazał się wyjątkowo szczęśliwy dla zwierząt mieszkających w jednym z gospodarstw na terenie gminy Krzywiń.
Inspektorzy fundacji Mondo Cane pojawili się w Bieżyniu 28 grudnia. Na teren gospodarstwa weszli pod pretekstem pomocy w karmieniu psów. - Naszym oczom ukazały się maleńkie psy przywiązane łańcuchami do koszmarnych konstrukcji zwanych budami, obok leżały ogromne kości zwierząt nieznanego pochodzenia. Właściciel nie wiedział lub nie chciał powiedzieć ile ma psów i innych zwierząt. (...) Podeszliśmy do czegoś, co kiedyś było klatkami dla królików. Jednak zanim otworzyliśmy to coś, naszym oczom ukazała się leżąca odcięta głowa krowy. Zamarliśmy, a właściciel "się śmiał" - wyjaśnia Karolina Marzec z Mondo Cane. W króliczych klatkach zamknięte były trzy małe psy, obok znaleziono psa w typie owczarka niemieckiego przywiązanego w kojcu, z którego prawdopodobnie nigdy nie wychodził.
Inspektorzy wycofali się, opuścili posesję i natychmiast poinformowali służby o tym, co tam zastali. Po mniej więcej godzinie, w towarzystwie policji i weterynarza, ponownie odwiedzono właściciela. Odebrano mu 7 psów i 1 kota. Zwierzęta gospodarskie pozostały na miejscu - nie stwierdzono bowiem zagrożenia ich życia.
Odebrane zwierzęta trafiły do schroniska w Gaju i domów tymczasowych. - Przerażone, wylęknione i masakrycznie spragnione wody. Podczas robienia zdjęć każdemu z nich łzy płynęły po policzkach kiedy stały po 2 minuty przy miskach z wodą i piły aż się woda nie skończyła - zaznacza. Dziś zwierzęta są otoczone opieką, ale potrzebne są pieniądze na ich leczenie i kolejne domy tymczasowe, w których znalazłyby schronienie. Więcej TUTAJ.
Sprawę wyjaśnia policja, która potwierdza, że przyjęła zgłoszenie o znęcaniu się nad zwierzętami.
Najpopularniejsze komentarze