Noworoczna podwyżka opłat za deszczówkę
Wszystko przez uchwalone przez posłów nowe "Prawo Wodne".
Miasto podkreśla, że nie planowało wprowadzenia podwyżki, ale jest to konieczne przez zmiany wprowadzane przez posłów. - Opłata wodna, którą trzeba będzie odprowadzać do nowo powstałej państwowej instytucji jest prawie trzykrotnie wyższa od dotychczasowej opłaty środowiskowej odprowadzanej do urzędu marszałkowskiego - tłumaczy Katarzyna Bolimowska, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.
Opłatami za odbiór wód opadowych i roztopowych objęte są wszystkie odwadniane powierzchnie, z których wody są odprowadzane do kanalizacji deszczowej. Miasto musi więc podporządkować się nowym przepisom i wprowadzić zmiany w umowach zawartych z użytkownikami kanalizacji deszczowej. Do wszystkich użytkowników wysłane zostaną stosowne aneksy do umów, które użytkownicy muszą podpisać i odesłać do ZDM.
- Dotychczasowi usługobiorcy, którzy w świetle nowych przepisów zdecydują się na zmianę sposobu zagospodarowania wód opadowych i rezygnację z usługi odbioru wody opadowej poprzez kanalizację deszczową, proszeni są o zgłoszenie powyższego i podanie terminów planowanych zmian - podkreśla Zarząd Dróg Miejskich.
To mieszkańcy domów jednorodzinnych mają najbardziej odczuć podwyżkę. Koszty deszczówki mogą dla nich wzrosnąć średnio trzykrotnie. Podwyżkę odczują też m.in. mieszkańcy spółdzielni mieszkaniowych. Mają zapłacić nawet o 60% więcej niż dotychczas.