Kolejna kara dla Bjelicy? Trener Lecha miał wulgarnie obrazić sędziego
Trener Nenad Bjelica może spodziewać się kolejnej kary. Szkoleniowiec Lecha Poznań miał w wulgarny sposób zwrócić się do sędziego podczas meczu z Piastem Gliwice.
Niedzielne spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Chorwat ostatnie 30 minut oglądał z perspektywy trybun, ponieważ arbiter Bartosz Frankowski postanowił usunąć go ze strefy technicznej z powodu niewłaściwego zachowania szkoleniowca.
Na pomeczowej konferencji Bjelica twierdził, że nie podważał decyzji sędziego, a jedynie pytał go o to co rzekomo zrobił. Nieco inaczej wygląda relacja drugiej strony.
"Przegląd Sportowy" umieścił na swojej stronie internetowej fragment protokołu meczowego. Wynika z niego, że Bjelica zwrócił się do Frankowskiego słowami "J*bie tie matter i co zrobiłem k***a!".
Takie zachowanie z pewnością nie umknie Komisji Ligi, a w tej sytuacji Bjelica może być ukarany bardzo boleśnie - w jego przypadku odesłanie na trybuny jest bowiem recydywą, w dodatku "okraszoną" wulgarną odzywką.