Mateusz Kijowski nie może znaleźć pracy? Ruszyła internetowa zrzutka dla byłego lidera KOD
Mateusz Kijowski, były lider Komitetu Obrony Demokracji, twierdzi, że ma kłopoty finansowe i nie może znaleźć pracy. Z pomocą ruszyła mu część internautów.
Kijowski przez wiele miesięcy był czołową postacią KOD. Z ruchu odszedł jednak w atmosferze skandalu związanego z rozliczeniami finansowymi. W czerwcu tego roku prokuratura postawiła mu zarzuty m.in. poświadczenia nieprawdy w fakturach i przywłaszczenia sobie 121 tysięcy złotych. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Grozi mu 8 lat więzienia.
W wywiadzie udzielonym portalowi natemat.pl Kijowski opowiadał o trudnej sytuacji finansowej swojej rodziny. - Nie jesteśmy w stanie zaspokoić podstawowych potrzeb naszych dzieci. Jest problem nawet z zakupami spożywczymi. Na szczęście znajomi co jakiś czas robią nam zakupy czy coś ugotują. Dzięki nim jeszcze jakoś funkcjonujemy - stwierdził. Dodał, że jeśli wkrótce jego sytuacja się nie zmieni, to zdecyduje się na emigrację.
Kijowski twierdzi ponadto, że ze względu na jego działalność w KOD nikt nie chce go zatrudnić. Na portalu zrzutka.pl pojawiła się idea ufundowania mu "Stypendium Wolności".
- Dzisiaj, kiedy rozważa decyzje wyjazdu z Polski, by móc podjąć prace, postanowiliśmy podjąć próbę ufundowania Mateuszowi "Stypendium Wolności". To pozwoliłoby mu zostać z nami i nadal nas wspierać w obronie podstawowych wartości demokratycznych w Polsce, w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego. Chcemy zbierać fundusze do czasu znalezienia przez Mateusza źródła utrzymania. Nie możemy tracić człowieka - lidera, który pociągnął za sobą tłumy - piszą pomysłodawcy.
Suma zebranych środków przekroczyła już 20 tysięcy złotych. Cel zbiórki ustawiono na 35 tysięcy złotych.
Tymczasem portal dorzeczy.pl zamieścił relację przedsiębiorcy, który miał oferować Kijowskiemu zatrudnienie w swojej restauracji. Pomimo dwóch prób kontaktu propozycja pozostała bez odpowiedzi.
Najpopularniejsze komentarze