Za dużo progów zwalniających? Zdaniem radnego PiS powodują hałas i mogą uszkodzić auto
Radny Michał Boruczkowski zastanawia się, czy miasto walczy z negatywnymi skutkami montażu progów zwalniających na ulicach.
Jak podkreśla radny Prawa i Sprawiedliwości, coraz częściej w mieście montuje się progi spowalniające, które według mieszkańców poprawiają bezpieczeństwo w rejonie. Ale jak zauważa Michał Boruczkowski, progi bywają też uciążliwe. Mają m.in. wytwarzać hałas w związku z podskakującymi na nich autami, gdy są zbyt wysokie mogą doprowadzić do uszkodzenia pojazdu, a także zużywania się niektórych samochodowych części. - Hamowanie i przyspieszanie powoduje znacznie wyższe wytworzenie spalin samochodowych - pisze radny. I dodaje: "nadmierna styczność mieszkańców, poprzez auta, z podskakiwaniem na progach zwalniających, może prowadzić do bólów kręgosłupa".
Michał Boruczkowski w interpelacji do prezydenta Poznania dopytuje czy progi są wystarczająco oddalone od domów, jak są budowane i czy miasto niweluje negatywne skutki ich montowania. Urzędnicy nie odpowiedzieli jeszcze na pytania.
Najpopularniejsze komentarze