Wyrzucił na miejską działkę tony ziemi z odpadami. Bo nie chciało mu się pozbyć ładunku legalnie
![fot. Straż miejska](https://epoznan.pl/storage/gallery/40645/3wzcjm7kkvdcz6f6qxvj76s9zrsm82rp_gallery.jpg?1509355344)
Sprawa niewłaściwie zaparkowanych aut przy ulicy Dojazd zakończyła się mandatem dla... kierowcy wywrotki, który na miejską działkę wyrzucił mnóstwo ziemi.
Strażników miejskich wezwano na ulicę Dojazd w związku z niewłaściwie zaparkowanymi samochodami. - W trakcie wykonywania rutynowych czynności służbowych, funkcjonariusz zwrócił uwagę na sąsiednią działkę, gdzie grupa osób wykonywała prace porządkowe. Koparką wyrównywano teren, a zebrany nadmiar ziemi wraz z odpadami zielonymi wsypywano na ciężarówkę - mówi Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej.
Strażnik zauważył, że kierowca pojazdu szybko wraca na miejsce, ale już bez ładunku. Funkcjonariusz zakończył czynności związane z parkowaniem aut i ruszył w kierunku Podolan. - W pobliżu ul. Druskiennickiej, na wjeździe na teren niezagospodarowanej działki, zauważył wyraźne ślady opon pozostawione przez samochód ciężarowy. Okazało się, że w zaroślach znajdują się dwie sterty świeżo zrzuconej ziemi wymieszanej z odpadami zielonymi - dodaje. Strażnik skojarzył fakty i cofnął się na teren porządkowanej nieruchomości. To był strzał w dziesiątkę. - Kierowca ciężarówki zapytany o powód takiego postępowania oznajmił, że ziemię miał wywieźć do Dąbrówki, ale było już późno, a sprzęt kosztuje. Dlatego postanowił pozbyć się ładunku w zaroślach na pustej działce - kończy Piwecki.
Kierowca dostał mandat w wysokości 500 złotych, a dodatkowo musiał posprzątać działkę.