Deptak na Półwiejskiej zagrożony atakiem terrorystycznym z udziałem samochodu?
Radny PiS Jan Sulanowski chce mieć pewność, że ulica Półwiejska jest bezpieczna dla mieszkańców i turystów. W interpelacji do prezydenta Poznania pyta, czy zastosowano tu środki bezpieczeństwa, by uniknąć np. ataku terrorystycznego z udziałem rozpędzonego samochodu.
Sulanowski przypomina, że latem ubiegłego roku w Nicei rozpędzona ciężarówka wjechała w ludzi na promenadzie. Za kierownicą siedział 31-letni mieszkaniec Tunezji. Zginęło 87 osób, a 202 zostały ranne. Ale nie trzeba szukać tak daleko. W grudniu w Berlinie rozpędzona ciężarówka staranowała stragany na Jarmarku Bożonarodzeniowym. Zginęło 9 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.
- Polskę szczęśliwie takie przypadki do tej pory ominęły, aczkolwiek pamiętać należy, że 19 lipca 2014 roku niepoczytalny 32-latek wjechał rozpędzonym samochodem na popularny, sopocki deptak i ranił aż 23 osoby. Nie możemy zatem zakładać, że tego typu zagrożenia na pewno ominą Poznań - pisze Sulanowski w interpelacji.
Zdaniem radnego PiS, to ulica Półwiejska w Poznaniu jest najbardziej narażona na taki atak. Z deptaku każdego dnia korzystają tysiące mieszkańców i turystów, odbywają się tu manifestacje. - Możliwy jest wjazd pojazdem na ul. Półwiejską od strony ul. Królowej Jadwigi, Strzeleckiej oraz Kwiatowej i Długiej. Istnieje zatem ryzyko, że do takich wydarzeń może dojść również na ul. Półwiejskiej - dodaje.
Jan Sulanowski oczekuje od prezydenta Poznania informacji, czy ulica Półwiejska jest bezpieczna. Zastanawia się też czy wprowadzono tu jakieś środki ostrożności lub być może czy ich wprowadzenie jest w planach. Odpowiedź nie została jeszcze przygotowana. Próbowaliśmy uzyskać informację w tej sprawie od ZDM, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Najpopularniejsze komentarze