Zmiany w rejonie Ratajczaka zakorkowały okolicę?
W piątkowe popołudnie w rejonie ulic Ratajczaka, Powstańców Wielkopolskich i Kościuszki tworzyły się ogromne korki. Mieszkańcy przyznają, że to przez zmiany w organizacji ruchu, jakie tu wprowadzono.
- Dziękujemy za tak genialne pomysły - pisze do nas czytelnik i dodaje zdjęcia z piątku, na których widać gigantyczne korki na ulicach Ogrodowej, Ratajczaka i Powstańców Wielkopolskich. Winą za taki stan rzeczy mieszkańcy obarczają osoby odpowiedzialne za zmianę organizacji ruchu w tym rejonie. Dziś jest tu lepiej, ale wielu mieszkańców wciąż ma wątpliwości związane z taką organizacją ruchu.
Już w maju miasto ogłosiło, że latem testowo wyłączone zostaną sygnalizatory świetlne na trzech kolejnych skrzyżowaniach w centrum - Kościuszki/Powstańców Wielkopolskich, Ratajczaka/Powstańców Wielkopolskich/Ogrodowa oraz Ratajczaka/Niezłomnych/Kościuszki. Na tym ostatnim dodatkowo powstało tymczasowe mini rondo. Urzędnicy zapowiadają, że to testy, a sytuacja w tym rejonie będzie obserwowana i analizowana.
- Założenie jest takie, żeby skrzyżowania funkcjonowały jako równorzędne. Jeśli okaże się, że układ komunikacyjny funkcjonuje nieprawidłowo, będziemy w każdej chwili gotowi, by przywrócić sygnalizację świetlną - zapowiadał w maju Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania.
Najpopularniejsze komentarze