Woodstock: Burmistrz Kostrzyna zezwolił na zdemontowanie barierek odgradzających scenę
Pierwsze podsumowania sytuacji na tegorocznym Przystanku Woodstock opublikowała lubuska policja. Na terenie festiwalu odnotowano 106 przestępstw. Jednak najważniejszą informacją dnia dla wszystkich woodstockowiczów jest usunięcie barierek, które odgradzały woodstockowe pole od terenu pod sceną.
Specyfiką Przystanku Woodstock był zawsze brak barierek, które grodziłyby teren festiwalu. Zmieniło się to przed rokiem, kiedy służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo, uznały Przystanek Woodstock - jako jedyną imprezę w Polsce - za imprezę podwyższonego ryzyka. Taki status sprawił, że organizatorzy zostali zobowiązani do wprowadzenia dodatkowych zabezpieczeń oraz zatrudnienia większej ilości ochrony.
Dodatkowe ogrodzenia pojawiły się również w tym roku, a najwięcej kontrowersji wzbudziło szczelne wygrodzenie terenu pod sceną. O tym, że takie rozwiązanie może być niebezpieczne, woodstockowicze przekonali się w piątek, kiedy kilkadziesiąt tysięcy ludzi ruszyło pod scenę na koncert zespołu Hey. Szybko okazało się, że bramki przez które mogli przechodzić uczestnicy festiwalu nie są w stanie przyjąć takich tłumów, a tłum napierał na barierki. Sytuację udało się opanować, ale Jurek Owsiak już w piątek informował, że do burmistrza Kostrzyna trafiła prośba o zgodę na usunięcie barierek.
W piątek na dwie godziny przed rozpoczęciem koncertów służby organizatora rozpoczęły demontaż barierek - Zacznę od najlepszej wiadomości, jaka dziś doszła do nas, czyli decyzja pana burmistrza Andrzeja Kunta. Bardzo dziękujemy za tę decyzję. Pozytywną. Decyzja była konsultowana z policją, strażą pożarną, z naszą całą ekipą, ze sztabem dowodzenia. Dokładnie były przeanalizowana i zapisy z kamery, i nasze meldunki związane z funkcjonowanie barierek. (...)To jest 23. Przystanek Woodstock, trzeci dzień tego festiwalu. My mamy doświadczenie, nie chcemy na nowo wymyślać zasad, które zostały przez nas stworzone. Wszyscy pamiętamy, kiedy zespół Prodigy zażądał barierek przed sceną, to był to najbardziej niebezpieczny moment festiwalu. (...) W związku z tym taka decyzja została podjęta po długiej, bardzo rzeczowej dyskusji, bo kiedy pracujemy tu na miejscu z policją, strażą, to pracujemy z absolutnymi profesjonalistami. Najgorzej jest kiedy ktoś daleko od Kostrzyna próbuje podejmować decyzje, które wynikają z jego nieznajomości tematu - mówił Jurek Owsiak w trakcie konferencji prasowej otwierającej trzeci dzień festiwalu.
Raport z pierwszych dni festiwalu zaprezentowała lubuska policja. Z opublikowanych danych wynika, że na terenie Przystanku Woodstock oraz Kostrzyna doszło w tym czasie do 106 przestępstw, a aż 73 z nich dotyczyły posiadania zabronionych substancji odurzających. Ponadto odnotowano dwadzieścia kradzieży, po jednym zgwałceniu oraz usiłowaniu zgwałcenia, jedno nieumyślne uszkodzenia ciała oraz jedno ciężkie pobicie, do którego doszło na terenie Kostrzyna nad Odrą. Zatrzymano też pięciu nietrzeźwych kierowców. Ponadto policjanci zanotowali 277 wykroczeń, a większość z nich dotyczyła spożywania alkoholu w miejscu zabronionym, naruszenia przepisów ruchu drogowego, śmiecenia oraz używania słów uznawanych za obelżywe.
W tej chwili policja szacuje, że przez woodstockowe pole przewinęło się ponad 220 000 ludzi, a impreza przebiega spokojnie.
Najpopularniejsze komentarze