Woodstockowicze apelują do Biedronia o nową partię: Robercie zostań naszym prezesem
Na polu pod Kostrzynem nad Odrą trwa 23. Przystanek Woodstock. W piątek woodstockowicze szczególnie intensywnie spędzili przedpołudnie. Prawdziwe tłumy do namiotu Akademii Sztuk Przepięknych przyciągnął Maciej Orłoś oraz Robert Biedroń.
Akademia Sztuk Przepięknych od wielu lat gości na woodstockowym polu, a jedną z większych atrakcji są spotkania z osobistościami świata kultury, biznesu, polityki i sportu. W minionych latach na Woodstocku pojawiły się takie postacie jak Lech Wałęsa, Irena Eris, abp Józef Życiński czy Bronisław Komorowski. Również w tym roku zaplanowano wiele spotkań. W środę uczestnicy festiwalu spotkali się z ojcem Pawłem Gużyńskim, gen. Mirosławem Różańskim oraz Katarzyną Grocholą.
Od początku było jednak wiadomo, że największym zainteresowaniem będą cieszyły się spotkania zaplanowane na piątek. Od piątkowego poranka na scenie ASP pojawili się kolejno Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, dziennikarz Maciej Orłoś oraz polityk Robert Biedroń. Wszystkie spotkania cieszyły się dużym zainteresowaniem uczestników, ale tłum zdecydowanie gęstniał, kiedy zbliżała się godzina spotkania z prezydentem Słupska.
Kiedy Robert Biedroń pojawił się na scenie tłum szczelnie wypełniał namiot ASP oraz przylegający do niego teren. Woodstockowicze entuzjastycznie reagowali na wypowiedzi Biedronia, a prowadzący spotkanie Piotr Kraśko od początku próbował dopytywać gościa o jego plany polityczne i ewentualny start w wyborach na prezydenta RP - Robert, sondaż się ukazał wczoraj. Na kogo Polacy głosowaliby w wyborach prezydenckich. 33% głosów Andrzej Duda, 20% Donald Tusk, 16% Robert Biedroń. Ważne jest to, że on nie ogłosił, że będzie kandydował, nie ma żadnej kampanii wyborczej, a ma 16% głosów. I jak Ty się z tym czujesz Robert? - pytał prowadzący.
Robert Biedroń uciekł od odpowiedzi, a żartując wskazał na odpowiedniego kandydata Jurka Owsiaka. Od polityki nie udało się jednak uciec -Rządzi nami człowiek, który nie ma odwagi wziąć odpowiedzialności za Polskę. Steruje nią z tylnego siedzenia. To bardzo niebezpieczne, musimy to zmienić - mówił prezydent Słupska, ale jednocześnie zaznaczał, że nie chodzi o to, czy ktoś głosuje na taką czy inną partię, czy odpowiednim prezydentem byłby Andrzej Duda, Robert Biedroń czy Jurek Owsiak. Biedroń stwierdził, że chodzi przede wszystkim o budowę społeczeństwa obywatelskiego -Przesłaniem dla nas wszystkich powinny być słowa Jacka Kuronia: Nie palmy komitetów, zakładajmy własne - wzywał polityk.
Od tematu kariery politycznej Roberta Biedronia nie uciekli też uczestnicy spotkania, którzy w drugiej połowie spotkania sami mogli zadawać pytania -Mam dosyć krygowania. Apeluję, by ta partia polityczna pod twoim przywództwem powstała, Robercie, zostań naszym prezesem - wykrzyczała jedna z uczestniczek. Na tak postawioną sprawę, prezydent Słupska powiedział tylko, że nie zawiedzie zgromadzonych.
Oczywiście cały czas trwają też koncerty na woodstockowych scenach. Dziś zaprezentował się między innymi czeski Projekt Parabelum, amerykański House of Pain, a przed uczestnikami festiwalu jeszcze między innymi występy Hey, New Model Army czy Archive.
Najpopularniejsze komentarze