Wyjątkowy dzień dla gracza Lecha. "Może będzie nowy piłkarz"
Niedziela była wyjątkowo udanym dniem dla Macieja Makuszewskiego. Skrzydłowy Lecha Poznań zdobył gola i pochwalił się ważnym wydarzeniem ze swojego życia prywatnego.
Piłkarz pod koniec pierwszej połowy spotkania z Piastem Gliwice podwyższył prowadzenie Kolejorza na 2:0. - Cieszę się podwójnie, bo obiecałem żonie prezent na urodziny i dotrzymałem słowa. Ponadto w ubiegłym sezonie nie strzelałem ich za dużo i teraz celem jest poprawa tego wyniku. Mam do tego sytuacje i będę próbować - komentował w rozmowie z reporterem Lech TV.
Makuszewski świętował gola w wyjątkowy sposób: piłka schowana pod koszulkę i "ssany" kciuk zdradziły, że partnerka piłkarza spodziewa się dziecka. Zawodnik nie chciał mówić wprost o jego płci. - To jeszcze tajemnica, choć ja już wiem. Bardzo się cieszę, bo to super sprawa dla mnie, żony i całej rodziny. Za jakiś czas będzie kolejny kibic, a może w przyszłości piłkarz - przyznał.
Lech pokonał 5:1 Piasta i odniósł pierwsze zwycięstwo w tym sezonie Lotto Ekstraklasy. - Bardzo ważne było przede wszystkim, żeby wygrać. Mieliśmy jeden punkt po dwóch spotkaniach, nie za dobrze zaczęliśmy. Pierwsza połowa była bardzo ciężka. Piast postawił trudne warunki, było między nami zbyt dużo przestrzeni i nie mogliśmy grać pressingiem. Po bramkach spotkanie się jednak uspokoiło. Piast musiał grać wyżej, a to dla nas najlepsza sytuacja. W drugiej połowie okazji było już multum i myślę, że 5:1 to zasłużony wynik w przekroju całego spotkania - ocenił "Maki".