Bjelica rotuje bramkarzami. Kto zostanie numerem jeden?
Dodano poniedziałek, 31.07.2017 r., godz. 13.38
U progu sezonu w Lechu Poznań nie ma ustalonej hierarchii wśród bramkarzy, a Jasmin Burić i Matus Putnocky wymieniają się miejscem w składzie.
Bośniak w Lotto Ekstraklasie, Słowak w Lidze Europy: tak wyglądały w ostatnich tygodniach (z jednym wyjątkiem: występ Buricia w wyjazdowym spotkaniu z FK Pelister) decyzje Nenada Bjelicy.
To nieco zdziwiło niektórych obserwatorów, bo w sezonie 2016/17 Putnocky był pierwszym wyborem sztabu (Burić bronił w Pucharze Polski) i wydawało się, że w nowych rozgrywkach będzie numerem jeden w bramce Kolejorza. Stało się jednak inaczej.
Trener Bjelica jest zdania, że ma do dyspozycji dwóch bramkarzy o podobnej klasie. - To zawodnicy z topu polskiej ligi. Putnocky był naszym pierwszym bramkarzem w ubiegłym sezonie, grał bardzo dobrze i być może ponownie tak się stanie. Teraz mamy jednak dużo meczów, Burić ciężko pracuje i zasłużył na szansę. Nieco słabiej zagrał może w Macedonii, ale pozostałe spotkania w jego wykonaniu były OK - mówił Chorwat na konferencji po meczu z Piastem Gliwice.
Szkoleniowiec podkreślał przede wszystkim wysokie umiejętności Buricia. - Jasmin jest tutaj już 9 lat. Jeśli nie byłby zdolny do gry w lidze, to co robiłby tutaj przez taki czas? Musiałby wówczas odejść z klubu. Ma jednak umiejętności godne bramkarza Lecha i to pokazuje - przekonywał trener Kolejorza.