PiS będzie kolejny raz próbowało zaostrzyć przepisy antyaborcyjne
Prawo i Sprawiedliwość próbowało już zaostrzyć obowiązującą ustawę antyaborcyjną, ale ostatecznie wycofało przygotowany projekt, po fali protestów, które zalały Polskę. Politycy tej partii przyznają jednak, że chcieliby zmienić prawo.
Ostatnie próby przeforsowania ustawy antyaborcyjnej przygotowanej przez stowarzyszenie Ordo Iuris zakończyły się fiaskiem po tzw. czarnych protestach. Tysiące ludzi wyszło wówczas na ulice polskich miast, aby zaprotestować przeciwko zmianom, a posłowie PiS ostatecznie wycofali kontrowersyjny projekt. Teraz do sprawy wrócił Joachim Brudziński, który na antenie Radia Maryja stwierdził, że zdecydowana większość lub nawet wszyscy posłowie są za całkowitym zakazem aborcji - My jesteśmy politykami, musimy brać odpowiedzialność za decyzje polityczne. To nie ma wspólnego ze strachem, czy obawą. Tylko jest coś takiego jak mądrość etapu. Nikt bardziej nie zaszkodził idei życia poczętego, a szczególnie jeśli chodzi o eugenikę, od ludzi którzy przygotowali ten nieszczęsny projekt. Myślę tutaj o Ordo Iuris - stwierdził poseł PiS na antenie toruńskiej rozgłośni i dodawał, że tak radykalny projekt napędzał czarne protesty.
Poseł PiS stwierdził, że sprawa choćby aborcji eugenicznej jest to załatwienia, ale trzeba to zrobić rozważnie - Bo można przyjąć taką postawę Soplicy: "ja z synowcem, szlachta na koń siędzie i jakoś to będzie". Możemy przeprowadzić taką szarżę i piękną katastrofę urządzić sobie i Polsce - stwierdził poseł PiS.
Przypominamy, że kwestią aborcji zajmuje się ostatnio poznański poseł PiS Bartłomiej Wróblewski, który przygotowuje wniosek do TK, w którym pyta, czy obowiązujące przepisy o przerywaniu ciąży z powodu choroby dziecka są zgodne z konstytucją.
Badania CBOS przeprowadzone w ubiegłym roku pokazują, że 2/3 Polaków popiera obowiązujący kompromis aborcyjny.
Najpopularniejsze komentarze