Lech Poznań - FC Utrecht: gospodarze są faworytem, goście postarają się o niespodziankę
Dodano czwartek, 27.07.2017 r., godz. 11.32
Na papierze to FC Utrecht jest faworytem spotkania z Lechem Poznań. Goście zapowiadają jednak walkę o sprawienie niespodzianki.
Po wyeliminowaniu FK Pelister i FK Haugesund przed Kolejorzem znacznie trudniejsze wyzwanie. Liga holenderska powszechnie uważana jest za silniejszą od polskiej, choć należy zauważyć, że w losowaniu III rundy eliminacji Ligi Europy to poznaniacy byli rozstawieni. Współczynnik Utrechtu (6,712) zdradza, że zespół ten w ostatnich latach rzadko grywał w pucharach, a jeśli już to nie osiągał w nich sukcesów. 4 lata temu lepszy okazał się FC Differdange 03 z Luksemburga.
W letnim okienku z holenderskiej drużyny odeszli m.in. dwaj czołowi zawodnicy. Lech także został przebudowany, ale rozegrał już w sumie 6 oficjalnych spotkań, podczas gdy Utrecht rywalizował jedynie w dwumeczu z maltańską Valettą.
- Utrecht rozegrał od początku sezonu dwa oficjalne mecze, trudno więc stwierdzić czy są lepsi u siebie czy na wyjazdach. To jednak zespół dobrze grający w piłkę - mówił na konferencji prasowej trener Nenad Bjelica. - To czwarta drużyna Eredivisie, co mówi o niej wszystko, bo liga holenderska jest silniejsza od naszej. Dlatego będzie to bardzo trudny rywal. Utrecht jest faworytem, ale oni nie zawsze zwyciężają - dodał.
W podobnym tonie wypowiadał się Maciej Makuszewski. - Cały rok pracowaliśmy na awans do europejskich pucharów i każdy jest na nie przygotowany - zapewnił skrzydłowy.
Tłumaczył on również ostatnie niepowodzenia w lidze. - W składzie zaszło sporo zmian, wielu nowych chłopaków pierwszy raz zagrało w naszej ekstraklasie. To ciężka liga i nie gra się w niej łatwo. Mentalnie jesteśmy gotowi, za nami połowa drogi w eliminacjach Ligi Europy. Teraz przed nami trzeci, bardzo mocny rywal i będziemy chcieli zrobić niespodziankę - zapewnił.
Pierwszy gwizdek czwartkowego spotkania w Utrechcie o 19:00.
Poniżej można obejrzeć zapis całej przedmeczowej konferencji, zarejestrowanej przez kamery Lech TV.