Sucha: bezdomny prowadził pseudo-hodowlę królików

W zabudowaniach gospodarczych przy ulicy Suchej interweniowali strażnicy miejscy z poznańskiego Nowego Miasta. Na miejscu zastali króliki w potwornych warunkach.
O sprawie poinformowali strażników miejskich mieszkańcy rejonu ulicy Suchej. - W ocenie zgłaszających króliki wymagały natychmiastowej pomocy, gdyż ich opiekun, bezdomny mężczyzna, pozostawił je bez jedzenia i bez dostępu do wody - tłumaczy Przemysław Piwecki, rzecznik SM.
Na miejsce wysłano funkcjonariuszy. Ich oczom ukazała się zamknięta na kłódkę klatka, a w niej 7 królików. Bez wody i pożywienia. W skrzynce obok znajdował się martwy królik. W trakcie wyjmowania zwierząt z klatki okazało się, że w środku znajduje się jeszcze jedno martwe zwierzę.
- Oceny stanu zdrowia zwierząt dokonali wezwani funkcjonariusze Straży Ochrony Zwierząt. Ich zdaniem króliki były zabiedzone, miały wyraźne zmiany skórne i wymagały pomocy weterynaryjnej. Wszystkie zwierzęta przewieźli do lecznicy, gdzie weterynarz potwierdził ich ocenę - zaznacza Piwecki.
Sprawą zajmuje się obecnie policja. Uratowane króliki dziś mają się lepiej - są w trakcie kwarantanny.