Echa veta Andrzeja Dudy w Poznaniu: "to jest zła informacja"
Profesor Stanisław Mikołajczak z Akademickiego Klubu Obywatelskiego nie ukrywa, że jest rozczarowany decyzją prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie reformy sądownictwa.
Choć tysiące Polaków w trakcie pokojowych protestów, które odbywały się w ostatnich dniach, domagały się veta w odniesieniu do trzech ustaw dotyczących reformy sądownictwa, prezydent Andrzej Duda zapowiedział 2 veta - w sprawie ustaw o Sądzie Najwyższym i KRS. - Ta ustawa daje nieograniczoną władzę prokuratorowi generalnemu, a obecnie też ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobro - mówi Joanna Schmidt, posłanka Nowoczesnej.
Platforma Obywatelska z jednej strony chwali prezydenta Dudę za veta, ale z drugiej strony przypomina: - Tak wielką władzę prokurator generalny ma dzięki podpisom pana prezydenta pod ustawami m.in. o prokuraturze - zauważa Rafał Grupiński, poseł PO.
Niezadowolony z decyzji Andrzej Dudy jest prof. Stanisław Mikołajczak z Akademickiego Klubu Obywatelskiego. - To zła informacja. Ona pokazuje, że jest poważny rozdźwięk między dwoma obozami władzy - prezydenckim i rządowym. To dziwi, bo przecież szef rządu stał na czele komitetu wyborczego pana prezydenta - mówi.
Zaskoczony słowami prezydenta jest również poseł PiS Szymon Szynkowski vel Sęk. - Ja mam głęboki szacunek do głowy państwa i jeżeli prezydent ma pewne zastrzeżenia, to trzeba się nad nimi pochylić, rozważyć je. Będziemy na pewno pracować dalej, żeby wymiar sprawiedliwości zreformować - zapewnia.
Zdaniem Franciszka Sterczewskiego, organizatora poznańskiego Łańcucha Światła, Andrzej Duda podjął decyzję o dwóch veta dzięki ludziom, którzy wyszli na ulice. - Być może to jest gra na czas, te ustawy do nas wrócą w trochę innej formie.
Najpopularniejsze komentarze