Prymas Polski pojechał autobusem z grupą gnieźnieńskiej młodzieży do Taizé. I stał w kolejce po jedzenie
Postawa Prymasa Polski, arcybiskupa Wojciecha Polaka, zwróciła uwagę nie tylko katolickich mediów, ale też facebookowego profilu antyklerykalnego. Prymas tygodniowe wakacje spędził z grupą młodzieży z Gniezna w Taizé. Pojechał tam z nimi autobusem i towarzyszył im m.in. jedząc z nimi posiłki z plastikowych talerzyków.
O pobycie Prymasa Polski z młodzieżą w Taizé zrobiło się głośno po wpisie na Facebooku jednego z uczestników spotkania. Piotrek Żyłka wrzucił na portal społecznościowy zdjęcie arcybiskupa Wojciecha Polaka (jest nie tylko Prymasem Polski, ale też metropolitą gnieźnieńskim) stojącego w kolejce po jedzenie na spotkaniu młodzieży. - No więc Prymas nie jest nadęty, nie jest oderwany od rzeczywistości, nie traktuje władzy jak przywileju. Nie odgradza się od ludzi. Jest między ludźmi i dla ludzi. Jest pasterzem. Czyli tym, kim powinien być. Niby oczywiste, ale cieszy bardzo - napisał Żyłka.
Zwróciło to uwagę m.in. facebookowego profilu Antykleryk. - Ledwo to przez klawiaturę przechodzi, ale w takiej sytuacji warto duchownego pochwalić. Postawa Prymasa Polski Wojciecha Polaka jest godna naśladowania przez większość zwierzchników Kościoła w Polsce - pisze autor antyklerykalnej strony.
Wojciech Polak nie tylko jadł posiłki z plastikowych talerzyków i czekał po nie w długiej kolejce z młodzieżą, ale też pojechał do Taizé autobusem. Grupa z Gniezna spędziła w wiosce tydzień m.in. modląc się, wspólnie jedząc, pracując i bawiąc się z ludźmi z całego świata. Z relacji portalu deon.pl wynika, że arcybiskup Polak nie tylko odprawiał msze, ale też służył za tłumacza. - Po tygodniowym pobycie wracam z młodzieżą z Taizé. Był to dla mnie wielki dar spotkania z braćmi, modlitwy i bycia wśród młodych - napisał wracając z tygodniowego pobytu we Francji Prymas Polski.
Najpopularniejsze komentarze