8 lat więzienia dla fałszywego konwojenta. Ukradł 8 mln złotych w Swarzędzu
W piątek zapadł wyrok w głośnej sprawie kradzieży 8 milionów złotych ze Swarzędza. Fałszywy konwojent, który odjechał z furgonetką z pieniędzmi, spędzi w więzieniu ponad 8 lat.
Proces rozpoczął się w styczniu bieżącego roku w Łodzi. Czterem osobom zarzucano udział w zorganizowanej grupie przestępczej i przywłaszczenie dużej sumy pieniędzy. Wszyscy byli pracownikami firmy ochroniarskiej i brali udział w przygotowaniu kradzieży. Groziło im do 10 lat więzienia.
W piątek sąd wydał wyrok w tej sprawie. Krzysztof W., fałszywy konwojent, który posługując się fałszywymi dokumentami zatrudnił się w firmie ochroniarskiej i ukradł 8 mln złotych, ma spędzić w więzieniu 8 lat i 2 miesiące. Dodatkowo ma zapłacić 200 tysięcy złotych grzywny. Po 6 lat w więzieniu spędzić mają Adam K. (były policjant - ma też zapłacić 150 tysięcy złotych grzywny) oraz Dariusz D. (pomagał ukryć pieniądze). 7 lat w więzieniu ma natomiast spędzić Marek K., jeden z pomysłodawców kradzieży. Sąd uznał, że cała czwórka brała udział w zorganizowanej grupie przestępczej i nakazał im naprawienie szkody na rzecz banku, z którego skradziono pieniądze. Wyroki nie są prawomocne.
Do kradzieży w Swarzędzu doszło w połowie lipca 2015 roku. Policja ujawniła szczegóły po kilku tygodniach. Okazało się, że dwóch konwojentów weszło do banku, a trzeci, Krzysztof W., niespodziewanie odjechał samochodem. Wkrótce potem porzucone auto znaleziono. Konwojent i pieniądze z samochodu zniknęły. Było to prawie 8 mln zł. Ujawniono, że mężczyzna zatrudnił się w firmie ochroniarskiej kilka miesięcy przed kradzieżą podając dane osobowe innej osoby (podawał się za Mirosława Dudę). Później okazało się, że to krawiec, który długo przygotowywał się do kradzieży - ukradł tożsamość innemu mężczyźnie i zmienił swój wygląd.