Nieprawidłowości przy wywozie nieczystości z miejskich nieruchomości: sprawa dla prokuratury?
Wydział Gospodarki Komunalnej, ZKZL oraz Aquanet wspólnie przeprowadziły kontrolę wywozu nieczystości z szamb na terenie miejskich nieruchomości.
Do wyników kontroli zleconej przez zastępcę prezydenta Poznania Tomasza Lewandowskiego dotarła Gazeta Wyborcza. Kontrola dotyczyła umowy zawartej pomiędzy ZKZL i firmą Alkom na wywóz nieczystości z szamb na terenie miejskich nieruchomości. Chodzi o ponad 100 szamb.
Nieprawidłowości to m.in. zawyżone wskazywanie ilości wywożonych nieczystości. Jak to sprawdzono? Okazało się, że z niektórych terenów Alkom deklarował wywóz znacznie większej ilości nieczystości niż wskazywały wodomierze. Jako przykład wymieniono nieruchomość przy ulicy Pleszewskiej, gdzie mieszkańcy zużyli 60 m3 wody, a zdaniem Alkomu odbierano stąd aż 115 m3 nieczystości. Zdarzały się też sytuacje, w których zawyżone koszty musieli ponosić mieszkańcy.
Inna kwestia to niewłaściwe wskazanie przez miejską spółkę adresów, pod którymi miano odbierać nieczystości z szamb. W trakcie kontroli okazało się, że wiele nieruchomości wskazanych Alkomowi, było już podłączonych do kanalizacji. Dodatkowo Alkom miał wybierać nieczystości w barakach, w których nikt już nie mieszka i wystawiał za to faktury. Kolejny problem to zlecanie wywozu nieczystości podwykonawcom, choć zgodnie z umową z ZKZL Alkom nie mógł tego robić.
ZKZL nie wyklucza wypowiedzenia umowy Alkomowi, ale decyzja jeszcze nie zapadła. Alkom odpiera zarzuty twierdząc, że nieczystości w szambach było więcej niż wskazania zużytej wody na wodomierzach, ponieważ do szamb napływa także deszczówka. Dlaczego wybierano szamba z budynków podłączonych do kanalizacji? Alkom twierdzi, że obsługiwał po prostu nieruchomości wskazane przez ZKZL.
Zastępca prezydenta Poznania przyznaje, że sprawa jest badana, ale rozważane jest zawiadomienie prokuratury.