Reklama
Reklama

Rywale zagrali dla Lecha. Jakie są szansa na mistrzostwo?

fot. Tomasz Szwajkowski, archiwum
fot. Tomasz Szwajkowski, archiwum

W 8 dni Lech Poznań zdobył 4 z 9 możliwych puntów. Choć to rezultat daleko od oczekiwanego, Kolejorz wciąż ma szanse na wywalczenie tytułu.

Porażka z Legią Warszawa i bezbramkowy remis z Lechią Gdańsk mocno rozczarowały poznańskich fanów. Zespół Nenada Bjelicy był jednak bezbłędny w starciach z teoretycznie słabszymi rywalami, dzięki czemu wciąż może powtórzyć sukces sprzed dwóch lat. Musi jednak liczyć na potknięcia rywali.

Siedem dni niezapomnianych muzycznych wrażeń? To musi być CZAS NA TEATR! Pobierz aplikację już teraz i odkryj szczegółowy program: spektakle, koncerty, spotkania i wiele więcej!
REKLAMA

Legia liczyła na zwycięstwo w Białymstoku, ale remis również był z jej perspektywy korzystny. Dzięki temu zespół Jacka Magiery ma 40 punktów i kolejne 2 przewagi nad Jagiellonią, Lechem i Lechią. Wojskowi nie muszą zatem oglądać się na rywali i zwycięstwa w dwóch ostatnich kolejkach zapewnią im tytuł.

W 36. kolejce Lech zagra w Poznaniu z Wisłą Kraków, Jagiellonia na wyjeździe z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, Legia w Kielcach z Koroną, a Lechia podejmie Pogoń Szczecin. Kluby z czołowej czwórki będą faworytami tych spotkań, a jakakolwiek strata punktów praktycznie przekreśli szanse na zdobycie tytułu.

Jeśli wszystko pójdzie "zgodnie z planem", to o wszystkim zadecyduje ostatnia kolejka. W niej Jagiellonia podejmie Lecha, a Legia Lechię.

Jakie "opcje" na zdobycie tytułu ma Lech? Nawet wygrana z Wisłą, przy jednoczesnych porażkach Legii, Lechii i Jagiellonii w 36. kolejce, nie zagwarantuje mistrzostwa. Pozwoli jednak "kontrolować" sytuację. Kolejorz miałby wówczas 41 pkt, Wojskowi 40, a Lechia i Jagiellonia po 38.

Wtedy "wystarczyłoby" pokonać w Białymstoku Jagiellonię, aby nie oglądać się na nikogo. Każdy inny wynik, o ile Legia pokonałaby Lechię, dawałby tytuł Wojskowym. Jagiellonia musiałaby pokonać Kolejorza i liczyć na remis w Warszawie lub zwycięstwo Lechii: przy równej liczbie punktów decyduje bowiem lepsza pozycja po rundzie zasadniczej. Z tego powodu zespół z Gdańska jest w najsłabszej sytuacji w walce o europejskie puchary.

Co jeśli wszyscy faworyci zwyciężą w 36. kolejce? Legia będzie miała 43 punkty, a Jagiellonia, Lech i Lechia po 41. Wówczas nawet przy wygranej w Białymstoku Lech musiałby liczyć na porażkę Legii w Warszawie. W takim scenariuszu Kolejorz jest mistrzem, Wojskowi i Lechia grają w pucharach, a Jagiellonia musi obejść się smakiem.

Jeśli jednak Lech przegrałby w Białymstoku, to może skończyć na 4. miejscu i ponownie nie awansować do europejskich pucharów. Wystarczy do tego remis Lechii w Warszawie. Tytuł powędrowałby wówczas do Białegostoku. Jeśli Lechia wygrałaby w stolicy, to Kolejorza nie ratowałby nawet remis w starciu z drużyną Michała Probierza.

Podstawą powyższych wyliczeń jest niedzielne zwycięstwo Kolejorza nad Wisłą Kraków. Każdy inny wynik może oznaczać utracenie nawet teoretycznych szans na tytuł i bardzo trudną sytuację w kontekście walki o europejskie puchary.

Które miejsce zajmie na koniec sezonu Lech Poznań?

  • 0%
  • 0%
  • 0%
  • 0%

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

2℃
-3℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
21.90 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro