Reklama

Ekspert Canal+: Lechowi nie należały się karne. Czerwona kartka dla Radovicia

Starcie Kownackiego i Dąbrowskkiego podczas kwietniowego meczu w Poznaniu fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Starcie Kownackiego i Dąbrowskkiego podczas kwietniowego meczu w Poznaniu fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

W meczu Legia Warszawa - Lech Poznań nie zabrakło kontrowersyjnych sytuacji. Zdaniem eksperta Canal+ Wojskowi nie powinni zakończyć spotkania w komplecie.

W 13. minucie w polu karnym Wojskowych starli się Dawid Kownacki i Thibault Moulin. - Nie może być mowy o faulu - ocenił w magazynie Liga+ Extra Sławomir Stempniewski, były przewodniczący zarządu Kolegium Sędziów PZPN. - Obaj zawodnicy mają taką samą szansę zagrania piłki i po prostu silniejszy wygrał rywalizację, więc nie dopatrywałbym się faulu - dodał.
Więcej kontrowersji wywołała sytuacja z 29. minuty. Dawid Kownacki twierdził, że był faulowany przez Macieja Dąbrowskiego. - Zawodnik Lecha również jest bardzo aktywny w przytrzymywaniu i ciężko się dopatrzeć przewinienia. Jest walka o pozycję, pojawiają się detale i są one zbyt małe, żeby podyktować karnego. Obrońca by silniejszy i napastnikowi nie udało się przepchnąć - tłumaczył Stempniewski.
W drugiej połowie mający na koncie żółtą kartkę Miroslav Radović w starciu z Łukaszem Trałka uderzył rywala łokciem. Arbiter Daniel Stefański nie pokazał mu jednak żółtego kartonika. - Zagranie na granicy nieostrożności i nierozwagi. Gdyby sędzia pokazał żółtą kartkę to było by OK - mówił Stempniewski. Dodał również, że on sam pokazałby w tej sytuacji żółty kartonik, co eliminowałoby Serba z dalszej gry.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Problemy na Ławicy przez pogodę
9℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
10 km
Stan powietrza
PM2.5
23.80 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro