"Akcja ratunkowa" na Morasku: kaczuszka utknęła, pomogli policjanci w cywilu
Dodano czwartek, 11.05.2017 r., godz. 09.30
Pisk małej kaczuszki zaniepokoił osoby przebywające w rejonie stawów na poznańskim Morasku. Okazało się, że ptak utknął przy niewielkiej tamie. Dzięki prowizorycznemu podbierakowi udało się go uratować.
Jak wyjaśnia Piotr, w trakcie przebywania nad stawami na Morasku, słyszalny był przeraźliwy pisk. - Usłyszeliśmy pisk pod betonową kładką i się zainteresowaliśmy - mówi. - Nerwowo po wodzie pływała czernica z małą. A tam, na dole, około 1,5 metra pod małą tamą oddzielającą dwa stawy pływało pisklę i ciągle nawoływało. Zaczęła się akcja ratunkowa - dodaje.
"Ratownikami" okazali się policjanci w cywilu. Szybko przygotowali prowizoryczny podbierak, który umożliwił im uwolnienie kaczuszki z pułapki. - Co chwilę zalewała ją mała ilość wody, więc trzeba było działać - kończy.
Cała akcja zakończyła się "happy endem" - kaczuszka została uwolniona i dołączyła do swojej ptasiej rodziny.