W trakcie matury zadzwonił mu telefon. Egzamin napisze za rok
W trakcie ubiegłotygodniowej matury z języka polskiego w III LO w Ostrowie Wielkopolskim na sali rozległ się dźwięk dzwonka telefonu. Okazało się, że jeden z uczniów miał smartfon w kieszeni. Do egzaminu będzie mógł podejść za rok.
Matura z języka polskiego odbywała się w czwartek. O prawdziwym pechu może mówić uczeń III LO w Ostrowie Wielkopolskim, który jak twierdzi, zapomniał zostawić telefon komórkowy poza salą, w której pisano egzamin. W pewnym momencie telefon zadzwonił. - Przewodniczący zespołu nadzorującego od razu o tym fakcie powiadomił dyrekcję szkoły, a ta po zweryfikowaniu sytuacji, unieważniła egzamin - podaje portal faktykaliskie.pl.
Uczeń był zaskoczony tym, że ma w kieszeni dzwoniący telefon. Może podejść do pozostałych egzaminów maturalnych, ale ten z języka polskiego będzie musiał powtórzyć dopiero za rok. A to oznacza, że dopiero w przyszłym roku będzie mógł myśleć o rozpoczęciu studiów.
O podobnej sytuacji pisaliśmy już w piątek. Jedna z uczennic, także podczas matury z języka polskiego, dostała SMS. Podobnie jak maturzysta z Ostrowa Wlkp. zapomniała zostawić telefon poza salą egzaminacyjną. I ona za rok powtórzy egzamin z języka polskiego.