Abp Gądecki krytykuje Unie Europejską i chwali ministra Glińskiego

Na stronie internetowej Archidiecezji Poznańskiej pojawiła się wielkoczwartkowa homilia abp Stanisława Gądeckiego. Arcybiskup skrytykował Unię Europejską, która jego zdaniem promuje zabijanie nienarodzonych jako prawa człowieka. Gądecki zabrał też głos w sprawie kontrowersyjnego kuratora tegorocznej edycji festiwalu Malta.
Arcybiskup Stanisław Gądecki często wykorzystuje święta do wygłaszania mocnych, zaangażowanych ideologicznie homilii. Nie inaczej jest tym razem -Z jednej strony nadchodzą do nas bardzo pozytywne wiadomości. W przestrzeni międzynarodowej dokonuje się zdecydowany przełom. Kraje, które do tej pory bez oporu uzależniały się od międzynarodowej pomocy w zamian za przyjęcie przez nie zobowiązań wprowadzenia szeroko dostępnej, legalnej i bezpłatnej aborcji, masowej dystrybucji środków antykoncepcyjnych, rozszerzenia praktyki sterylizacji oraz objęcia dzieci - począwszy od przedszkola - programami oswajającymi od najmłodszych lat z pornografią, homo- czy transseksualizmem, zaczęły proces odwrotny - twierdzi arcybiskup, który przywołał ostatnią debatę w nowojorskiej siedzibie ONZ na temat zrównoważonego rozwoju. Debata zakończyła się odrzuceniem przez USA, Rosję, kraje arabskie, kraje Ameryki Południowej dokumentu Komisji ds. Ludności i Rozwoju, który szerzył ideę tzw. praw reprodukcyjnych i seksualnych oraz tzw. "wszechstronnej edukacji seksualnej". Zdaniem arcybiskupa dziś jedynymi promotorami uznawania zabijania nienarodzonych za prawa człowieka jest Kanada oraz Unia Europejska.
W homili nie zabrakło też rozważań o sytuacji w Polsce, a pretekstem do nich stała się sprawa kontrowersyjnego kuratora festiwalu Malta-Tymczasem kultura współczesna zawiera co najmniej trzy wymiary, stanowiące wyzwania dla Kościoła. Pierwsze to sekularyzacja. Zeświecczenie zakłada horyzont, w którym nie ma już miejsca na sacrum, na czynnik religijny jako dominujący element kultury. Jest to wizja społeczeństwa odarta z moralności i tradycji chrześcijańskiej. Drugie bardziej złożone wyzwanie dotyczy związków kultury z nauką, choćby w przypadku bioetyki. Trzecim wyzwaniem, jeszcze bardziej złożonym, jest zjawisko obojętności. Jest ono pośrednio owocem sekularyzacji, ale nie tylko. Dzisiejszy indyferentyzm nie polega na zaprzeczaniu istnieniu Boga, ale związany jest z odrzuceniem wszelkich obowiązujących wartości. Oznacza on brak wrażliwości kulturalnej i duchowej - twierdzi arcybiskup i chwali decyzję ministra Glińskiego -W Polsce z kolei następuje też jakieś otrzeźwienie. Oto minister kultury cofa - i całkiem słusznie - dotację dla obrazoburczego chorwackiego reżysera, który został wyznaczony na kuratora tegorocznego Malta Festiwal 2017. Kultura bowiem to to, co uczłowiecza człowieka, co czyni go bardziej ludzkim, a nie to, co prowadzi go do zezwierzęcenia.
Najpopularniejsze komentarze